Myśl o sobie dobrze


Jak lepiej myśleć”, to druga książka Christel Petitcollin, jaką udało mi się przeczytać. Szczerze mówiąc, nie będzie dziś recenzji, bo lektura ta nie zrobiła na mnie wrażenie, tak więc nie będę zachęcała Was do jej przeczytania. Niemniej jednak, przykuł moją uwagę pewien, wydaje mi się, bardzo ważny cytat, o którym właśnie piszę osobny post.

Oto i on:

Do tej pory ograniczał Cię podwójny przymus: ogromnie potrzebowałeś uznania, lecz także bałeś się wystawić na pokaz i zostać odrzuconym. Jak inni mieliby cię zrozumieć, zaakceptować, pokochać, skoro, ty tego nie robisz? Odbuduj swoje prawdziwe ja. To ono może być kochane, nie fałszywe self. Ucząc się troszczyć o swojego, karmić je i ochraniać, dajesz mu poczucie bezpieczeństwa. Dobrze odżywione, zachowuje spokój w interakcjach, ogólnie biorąc, w relacjach międzyludzkich. W ten sposób wzrośnie twoja siła, spójność, pewność siebie. Różnica między tym, kim jesteś, i tym, kim chciałbyś być, tkwi w Twoim człowieczeństwie. Musisz, okazując pokorę, nauczyć się kochać wszystkie swoje cechy. Jesteś już doskonały w swojej niedoskonałości”.

Miłość własna to nie egoizm, a konieczność, by kochać innych

Miłość własna to podstawa udanego życia, nie mylić z egoizmem czy narcyzmem. Dopóki nie pokochasz siebie, nie pokochasz innych. Dopóki nie będziesz rozumieć siebie i w pełni akceptować, nie zrozumiesz i nie zaakceptujesz drugiego człowieka. Co za tym idzie, im bardziej dobrze Ci z sobą samym, tym lepsze związki i relacje będziesz tworzyć. Pewnie nie na darmo mówi się, że chcąc zbudować wartościowy związek musimy najpierw nauczyć się być sami ze sobą.

Dążenie do doskonałości

Doskonałe i idealne nie istnieje, jak najprędzej wyrzuć te terminy z głowy, a wyjdzie Ci to na dobre. Jesteś wystarczający taki, jaki jesteś i nic nikomu nie musisz udowadniać. Jesteś doskonale niedoskonały, bo jesteś tylko i aż człowiekiem, z wadami i zaletami, z mocnymi i słabymi stronami. Nawet krok do zmiany, której pragniesz nie dokona się, jeśli wcześniej nie zaakceptujesz siebie takiego, jakim jesteś. Nie musisz wiedzieć wszystkiego, a mylić się jest rzeczą ludzką.

Pokora, to miłość i wdzięczność, duma, to wstyd, niskie poczucie wartości

Pokora, jak błędnie mogłoby się wydawać, nie jest umniejszaniem własnych zasług, czy niedocenianiem własnych osiągnięć, to wdzięczność za to co jest, nie mająca nic wspólnego z dumą. Duma wynika z niskiego poczucia wartości i bardzo szybko prowadzi do wstydu.

Maska – Twoje drugie Ja

Możesz mieć wiele masek i nakładać je kiedy zechcesz. Myślisz, że w ten sposób uzyskasz aprobatę innych? Tylko zadaj sobie pytanie - czy warto, bo nawet, jeśli uda się przechytrzyć innych, to tak naprawdę nie Ciebie kochają, ale Twoje wymyślone Ja. W rzeczywistości zdradzasz samego siebie.

Lęk przed porażką i prokrastynacja

Lęk przed sukcesem i porażką, to coś, co trzyma nas w miejscu i nie pozwala ruszyć. Lęk przed sukcesem, choć brzmi dziwnie, występuje równie często, jak ten przed porażką. Bo przecież, gdy odniesiemy sukces inni mogą zacząć oczekiwać od nas zbyt wiele, a my nie wiemy czy sprostamy, no i czy w ogóle na niego zasługujemy?

Lęk przed porażka - gdy coś nie wyjdzie, nasze poczucie wartości legnie w gruzach, inni zobaczą, że nie jesteśmy tacy wspaniali. W związku z tym nie ruszamy do przodu, bo to, co znane jawi się, jako bezpieczne. Jednak, czy podejmowanie wyzwać nie jest już sukcesem, przecież dzięki temu zdobywamy nowe doświadczenia, a metoda prób i błędów, może okazać się początkiem czegoś wielkiego. Z pozoru leniwe osoby, to nie te, którym się nic nie chce, a boją się niepowodzenia i emocji, jakie nimi zawładną, gdy nie osiągną tego, o czym marzyły. To również te osoby, które nieustanie odkładają na wszystko na później.

A przecież: „Kto walczy może przegrać, kto nie podejmuje walki już przegrał”.

Chcesz uznania, ale boisz się odrzucenia

Potrzeba uznania znajduje się na wyższych szczeblach piramidy Maslowa. Jest potrzebą wyższej rangi. Kto z nas nie pragnie uznania, docenienia i pochwał, oczywiście własnego wizerunku nie powinniśmy budować na ocenach innych, ale czyż nie miło usłyszeć słów uznania z ust drugiej osoby? Potrzeba uznania jest jednak tak samo silna, jak lęk przed odrzuceniem. Co za tym idzie, paraliżujący strach przed oceną, nie pozwala nam wykorzystać obecnego w nas potencjału. Jest tak silny, a zdanie innych tak kluczowe, że nie chcemy wystawiać się na publiczny osąd. To tak zwana strefa komfortu, bezpieczna, przewidywalna, ale nie dająca zbyt dużo satysfakcji i spełnienia.

Wstyd

To ta emocja, która częściowo chroni Cię przed odrzuceniem, bo przecież wstydząc się, nie podejmujesz działać, nie wychodzisz do ludzi, w konsekwencji, nie masz okazji być odrzuconym, skrytykowanym i wyśmianym. Ale czy to jest życie? Z jednej strony pragniesz wielkich rzeczy, a z drugiej pozwalasz, by Twój lęk wziął górę i dyktował warunki.

Podsumowanie

Mając miłość własną, odpowiednią ilość pewności i wiary w siebie, akceptując siebie w pełni, ze wszystkimi jasnymi, jak i ciemnymi stronami, nie boisz się iść po swoje, wbrew wszystkim i wszystkiemu, nie jest ważne to, co inni myślą na Twój temat, ale to, do czego chcesz dążyć. Nie boisz się już podejmować wyzwań, bo wiesz, że potknięcia Cię nie zabiją, a jedynie czegoś nauczą. Również ocena innych, to często informacja o nich samych i ich ograniczeniach, projekcjach, to, jak podejdziesz do tego, to Twój wybór i informacja, co jeszcze masz do przerobienia. I tak się stajesz Panią i Panem swojego życia.

Komentarze

Popularne posty