Spieszmy się chwalić i doceniać ludzi, tak szybko odchodzą

 

Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą” - to najchętniej cytowana myśl księdza Jana Twardowskiego, która w najbliższych dniach będzie przywoływana niezwykle często.

Ja dziś, na potrzeby tego wpisu, chciałabym ją trochę zmodyfikować.

Spieszmy się chwalić, doceniać i mówić dobre słowa ludziom, bo tak szybko odchodzą” - niby to samo, a jednak.

W chwili, gdy portale w mediach społecznościowych czy też telewizja, informują o śmierci znanych i lubianych osób, które w jakikolwiek sposób zasłużyły na uznania, pod postami spływa fala dobrych słów i lista zasług. Programy informacyjne mówią o twórczości i zasługach tych osób, nierzadko bliscy, wychwalają zmarłe osoby, mówią o ich wyjątkowości i niepowtarzalności. Podobnie w mediach społecznościowych pojawiają się posty, a pod nimi komentarze wskazujące na uznanie dla osób, które odeszły, charakteryzujące się żalem i niedowierzaniem, że nie ma ich już wśród nas. Oczywiście, to wszystko jest bardzo ważne, świadczy o tym, że docenia się pracę i całe życie tej osoby i nie jest się obojętnym, na fakt, że nie zobaczymy tego człowieka już na ekranie, nie usłyszymy jego utworu muzycznego, nie zobaczymy kolejnych osiągnięć w sporcie, nie przeczytamy kolejnej książki, czy nie będziemy świadkami, kolejnego osiągnięcia, na które czekaliśmy.

I zawsze w takich momentach nachodzi mnie pytanie, czy aż było potrzeba śmierci tego człowieka, by mówić o nim w samych superlatywach.

Zawsze w takich chwilach myślę sobie, że gdyby te osoby za życia usłyszały tyle ciepłych słów, które wypisuje się po ich śmierci, byłoby im niezwykle miło i żyłoby się dużo lepiej.

Mówi się, że Ciebie dobre słowo nic nie kosztuje i to tylko chwila, gdy je wypowiesz, a w drugim zostanie na całe życie. Być może dzieję się to dlatego, bo od wieków pokutuje takie w nas przekonanie - nie chwal, bo się zepsuje i popadnie w samozachwyt, a czy nie jest przypadkiem odwrotnie, że motywacja, którą potrafią dodać słowa, może przyczynić się do mobilizacji i jeszcze większej artystycznej płodności, dawać wsparcie i sens wykonywanych działań.

To wszystko nie dotyczy tylko gwiazd i osób popularnych, ale wszystkich zwykłych ludzi. Często, nami ludźmi kieruje zazdrość, a docenienie i pochwała pod adresem drugiej osoby, oznacza, tyle samo, co utrata swojej wartości. Tak jakby dobre słowo skierowane do drugiego człowieka odejmowało nam zalet i mocnych stron, a najpopularniejszą tego formą jest obojętność i udawanie niezauważania osiągnięć drugiego człowieka. A to w żaden sposób nie umniejsza Twojej wartości, co więcej wzbogaca Cię, a drugi człowiek może stać się dla Ciebie inspiracją, a nie wrogiem. Nie na darmo też się mówi, że prawdziwych przyjaciół poznajemy wtedy, gdy odnosimy sukces, a nie wtedy, jak twierdzono do tej pory, podczas sytuacji kryzysowych.

Jak mówi psychologia i cały rozwój osobisty, błędem jest budowanie poczucia wartości w oparciu o opinię innych bez względu na to, jaka ona by nie była. Błędem jest być człowiekiem zewnątrz sterownym i nadmiernie reagującym na pochwały i krytykę, świadczy to zresztą o braku stabilnego poczucia własnej wartości. Jednak każdy z nas ma w sobie potrzebę bycia docenionym, zauważanym, a przede wszystkim potrzebę bycia ważnym i potrzebnym.

Dobre słowo nic nie kosztuje, to coś co możesz podarować drugiemu człowiekowi za darmo, dla niego będzie, to cenniejsze niż jakikolwiek materialny prezent. Będzie, to z nim i w nim cały czas, w żaden sposób nie zostanie utracone.

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, zachęcam Cię do przeczytania postu, sprzed roku https://dziennikarskieinspiracje.blogspot.com/2020/10/wierze-w-lepszy-swiat.html


Komentarze

Popularne posty