Teraz ruch jest po Twojej stronie








Tym artykułem postanowiłam dać upust własnej frustracji, niezrozumieniu tego świata, poczuciu niesprawiedliwości jaka na nim panuje. Mam tu na myśli, to co dziś się dzieje i staje się swego rodzaju modą. Moda ta bierze górą nad prawdziwą wartością jaką jest życie ludzki, często tych najbardziej bezbronnych.

Przed przeczytaniem tego wpisu, odsyłam do zapoznania się z innym artykułem na moim blogu: „A Ty kochasz bardziej zwierzęta, czy ludzi”? (https://dziennikarskieinspiracje.blogspot.com/2019/06/a-ty-kochasz-bardziej-zwierzeta-czy.html). Jest to kluczowy tekst, w którym wyjaśniam jak niektóre sprawy wyglądają z mojego punktu widzenia. Nawiązuje on do tego wpisu. Bez sensu będzie powtarzanie tych samych myśl. Poprzedni tekst rozwieje wasze wątpliwości, które mogłyby pojawić się po przeczytaniu tego postu.

Tak jak już właśnie pisałam ludzie dostali bzika na punkcie swoich pupili, traktują je nieomal jak dzieci. Są jeszcze jednak i tacy, dla których porzucenie psa na ulicy jest na porządku dziennym, nie wspominając już o takich drastycznych przypadkach, jak znęcanie się nad psami, czy innymi zwierzętami.
Następstwem porzucenia takich psów jest to, iż trafiają one do schronisk i nie ulega wątpliwości, że te coraz bardziej są przepełnione, tym bardziej po świętach, gdzie nietrafiony prezent jest po prostu wyrzucany z domu.
Potrzeby schronisk rosną. Zapewnić godziwe warunki, wyżywienie i opiekę weterynaryjną nie jest łatwo. Stąd różnego rodzaju akcje mające na celu wspomaganie takich miejsc, zbiórki karm i tym podobnych rzeczy. Spójrzmy, gdyby każdy właściciel wziął odpowiedzialność za swojego zwierzaka, gdyby decyzja o posiadaniu psa była przemyślana, nie musiałyby one tam trafiać, co więcej potrzeby na utrzymanie takich schronisk mogłyby zostać przeznaczone na inne cele. Takie, które pomagałyby ludziom w trudnych momentach ich życia. Może pomyślisz, że to śmieszne, co teraz napisałam, ale tak czasami nie wiele trzeba, aby pomóc, a jednak nie robimy nic by to zmienić. 

W naszym kraju wręcz modnym stało się uczestniczenie w akcjach mających na celu poprawienie bytu psów, znajdowania im domów, wspomagania schronisk, zbierania na operacje pupili. A wiec, że gdzieś są kraje, gdzie jeszcze dzieci umierają z głodu. Dla nich kromka chleba jest marzeniem i rarytasem. Są jeszcze kraje, w których rodzące się dzieci skazywane są na pewną śmierć, tylko z powodu braku dostępnej żywności. Są jeszcze kraje, gdzie rodzice patrzą na swoje umierające dzieci, nie z powodu ciężkiej choroby, a z powodu tego, że nie mogą im dać czegoś tak podstawowego jak pokarm. Czy nadal wydaje Ci się śmieszne, to o czym teraz piszę? Dlatego krew mnie zalewa jak najczęściej w telewizjach śniadaniowych, goście na wizji całują się ze swoimi pieskami, ustalając z ekspertami najlepszą dietę dla swoich milusińskich. Rozważa się dylematy, czy można zostawić pieska na kilka godzin bez opieki, czy może zabrać go ze sobą. Wtedy chciałabym powiedzieć, zwolnij się z pracy, by móc nieustannie i bez reszty poświęcić się dla pupila. Zawsze pytam co będzie następne, dokąd zmierza ten świat i chyba niektórym aż za dobrze żyje w tym kraju. W Polsce organizuje się zbiórki żywności dla zwierząt, dba o dobre miejsce w schronisku, zbiera pieniądze na jego utrzymanie, poszukuje wolontariuszy, w momencie, gdzie na drugim krańcu świata z głodu umiera bezbronne dziecko.
Zapytasz, no to co z tymi zwierzętami, nie pomagać im przecież to nie ich wina, to istoty żywe, które czują tak jak My? Masz rację, to nie ich wina, to wina głupich ludzi, ich właścicieli, którzy nawet nie są godni określać ich mianem właściciela. To właśnie ten brak odpowiedzialności sprawia, że tam gdzie moglibyśmy pomóc bardziej, nie pomożemy, bo są jeszcze te schroniska, które trzeba utrzymać. A może dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie świadczenia 500 plus, albo chociaż 300 plus na zwierzaka? W tedy to schroniska świeciłyby pustkami, każdy byłyby szczęśliwym spełnionym właścicielem, no i cel szczytny. Szczegół, że uważa się, że 500 plus na dziecko to rozdawanie pieniędzy na prawo i lewo i szerzenie patologi, ale to, to już co innego, pieskowi dom się należy, jak kiedyś przysłowiowa buda. Oczywiście kpię tak dla podkreślenia ważności tematu.
Zadajesz pytania, a gdzie jest Pan Bóg, który widzi tą śmierć tych wszystkich dzieci, jak on może pozwalać na takie rzeczy? Dlaczego nie widzisz Bożej interwencji, tam gdzie dzieje się dobrze? Wtedy wszystkie zasługi przypisuje się człowiekowi. To człowiek człowiekowi często gotuje taki, a nie inny los. Co winne są te nowo narodzone dzieci. Mówi się, że w Indiach dzieci, rodzą dzieci, że gwałty są na porządku dziennym. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, tylko jaka jest w tym wina tych wszystkich bezbronnych, które już pojawiły się na świecie. Powiesz, to dzieje się tak daleko, u nas jest tyle potrzeb. I masz rację. Ludzie co prawda nie umierają z głodu, ale są jeszcze i tacy, którzy mieszkają w warunkach uwłaczających godności człowieka. I czasami jak ogląda się różne programy, to aż trudno uwierzyć, że żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku.

Dlatego ja nigdy, nie biorę udziału w akcjach mających na celu wspomóc zwierzęta, dla mnie inne rzeczy są priorytetowe, a życie i godność ludzka znaczy naprawdę więcej niż życie zwierząt. I żeby nie było, nie uważam, że znęcanie nad psami powinno uchodzić właścicielom na sucho, ale to już wyjaśniłam w innym artykule.

Wracając to tematu, potrzeby w naszym kraju są ogromne domy dziecka, fundacje, zbierające pieniądze dla chorych dzieci, domy samotnych matek, noclegownie dla bezdomnych. Niektórzy piszą jak to możliwe, żeby nie było na te cele, przecież państwo powinno zatroszczyć się o takie rzeczy. To jest studnia bez dna, jest tyle potrzeb, że państwo nie jest wstanie ogarnąć tylu rzeczy jednoczenie. Jakoś jak człowiek kupuje paczkę karmy dla psów, nie bulwersuje się by pomoc, ale wyrzucić pięć złoty do puszki na chore dziecko, to już wyczyn, niech państwo da, bo ma. A przy odrobinie dobrej woli każdy z nas mógłby pomóc. I to całkiem za darmo. 

Powiedzcie szczerze ilu z Was chociażby obejrzało tegoroczny Mikołajkowy Blog Reklamowy, z którego dochód przeznaczony został na chore dzieci? To niby aż 6 mln osób, ale gdzie była wtedy reszta? Bo się zapomniało, bo coś innego leciało, a w sumie, to może ściema. To tylko dziesięć minut z twojego kolejnego życia, dla kogoś to być i żyć. Ilu z Was zakupiło święcę Caritas? Ale przecież to kojarzy się z kościołem, no to niech księża wyłożą z własnej kieszeni, bo przecież to zdaniem wielu nie tylko banda pedofilii, ale biznesmenów w przebraniach, biorących kasę od biednych ludzi. Czasami trzeba tak nie wiele, ale podstawą do tego są chęci, nic więcej.

Kolejny sposób by pomóc za darmo - zbieranie plastikowych nakrętek. Ile z nich wyrzuca się w naszym domu. Przecież nie potrzeba żadnego wysiłku, by odkładać je w jakieś ustalone miejsce, zamiast wyrzucić do kosza, wrzucić do torebki, uzbierać, oddać chociażby do szkoły, gdzie są zawsze mile widziane. Dzięki temu możemy także komuś pomóc. Podobnie z niepotrzebnymi ubrankami po dzieciach, zawalają gdzieś tam w szafach i wiemy, że przecież się nam nie przydadzą, a są ludzie, których nie stać nawet na ubrania dla dzieci. 

Jak widzisz pomoc nie zawsze oznacza pomoc finansową, choć ta też czasami jest niezbędna. Nie musisz od razu odmawiać sobie jakiejś rzeczy, dla Ciebie pewnie kwota 5, 10, 20 zł nie będzie nadwyrężeniem domowego budżetu, a dla kogoś może być szansą na lepsze życie. 

Najlepszym przykładem jest tu WOŚP, która cieszy się dużym poparciem od lat, na całe szczęście. Ilu dzieci zyskało szansę na wyzdrowienie? Ilu z nich dzięki niej mogło przeżyć? Głównie chodzi tu o inkubatory, które znów przyszły z pomocą tym najbardziej bezbronnym, dając szansę na życie.
Przy odrobinie dobrej woli i tego, że ludzie namacalnie doświadczają tych wszystkich rzeczy, są świadkami, że ich działania nie idą na marne, można naprawdę zrobić wiele i wiele przed nami.

Przed nami kolejny sylwester i Nowy Rok, znów wszyscy będą zastanawiając się i szacować ile pieniędzy pójdzie na wystrzał fajerwerków, miłośnicy zwierząt zaczną drżeć o strach swoich pupili. A gdyby tak te wszystkie pokazy w dużych miastach ograniczyć i pieniądze przeznaczyć na szczytne cele i nie mam tu znów na myśli schronisk. Gdyby tak władze miast poszli po rozum do głowy i zamiast organizować pokaz na miarę największych państw świata, przeznaczyli fundusze dla ludzi potrzebującym minimum, aby przetrwać. Ich fajerwerki nie uratują przed biedą i ubóstwem, są zbędną chwilą mającą na celu nacieszyć ludzkie oko i dostarczyć chwilowej emocji.

Wszyscy byliśmy świadkami akcji typu zrywamy łańcuchy, popieranych przez osoby znane, gwiazdy i celebrytów. Szkoda, że żadna z tych nie wymyśliła akcji zrywamy z biedą i głodem. Ale przecież to taki trendy, stawać w obronie czworonogów.

Na mnie osobiście zrobiła wrażenie podróż Łukasza Nowickiego – Ambasadora Dobrej Woli UNICEF, do Nigru i jego opowieść w telewizji śniadaniowej o głodzie i umieraniu tamtejszych dzieci. Opowiedział historie dziewczynki Omary, która mając osiem miesięcy ważyła tylko trzy kilogramy (średnia masa urodzeniowa noworodka). Jak sam mówił: „To była bardzo trudna wizyta. Sam jestem ojcem i widok umierających z głodu dzieci bardzo mnie poruszył”. Trzeba przyznać, że to w pewien sposób odwaga stanąć oko w oko z tak niewyobrażalnym cierpieniem. I myślę, że trzeba przede wszystkim mieć na względzie czyjeś dobro, chęć niesienia pomocy, ulżenia w cierpieniu, chwili uwagi, a nie własny komfort psychiczny. Takie sytuacje są tam na porządku dziennym i takie robią na mnie wrażenie, wpędzają w osłupienie. I bezsensownym, a nawet głupim jest znów zadawanie pytanie, gdzie jest Pan Bóg, a Ty człowieku, gdzie jesteś. Masz wolną wolę, możesz wiele, ale znów pomyślisz, to gdzieś tam daleko, co mogę, u nas też są potrzeby. Tylko, że u nas dzieci z głodu nie umierają, ja bynajmniej takich nie znam. Możesz dokonywać regularnej wpłaty, lub chociażby wysłać sms o treści UNICEF na 7245. Dla ciebie to tylko kilka złoty, dla kogoś wszystko. Warto wspomnieć o innych znanych Polakach, biorących udział w promowaniu akcji UNICEF tj. M. Foremniak, M. Jeżowska, N. Kukulska, A. Żmijewski, K. Łabanc, M. Różczka, R. Lewandowski, R. Korzeniowski, A. Radwańska, oni wszyscy też zostali ambasadorami Dobrej Woli UNICEF.

Jak widzisz jeden świat, a tyle skrajności. Dlatego ja mając wybór zawsze wybieram człowieka. Decyzja należy do Ciebie, Twoje pieniądze, Twój czas, nikt nikomu nie będzie mówił jak dysponować swoimi zasobami. Wszystko zależy od Twoich priorytetów, na mnie nie robią tak wrażenia opuszczone psy ze schroniska, jak chore, głodne i potrzebujące dzieci, ja po prostu na to się nie godzę, jak też na to, by życie ludzki stawiać na równi z życiem psim i jeszcze upewniać wszystkich w przekonaniu, że teraz tak trzeba, że to prawdziwa empatia. Po czym zastanawiać się, czy psi raj jest, czy może go nie ma. Pomagasz zwierzętom jesteś dobrym człowiekiem, to znaczy, że nie jest Ci obojętny los nawet tych najmniejszych, ale zobacz ile wokół Ciebie jest potrzebujących ludzi, czekających na Twój drobny gest i ludzki odruch, który może odmienić ich ciężkie, ponure życie i być iskierką nadziei, na to, że jeszcze nie wszystko stracone.

Zdaję sobie sprawę, że artykuł może wywołać kontrowersje i poruszenie. Wiem, że takim podejściem nie zyskam sobie dużej ilości zwolenników, no ale trudno. Jestem wolnym człowiekiem i mogę pisać co zechcę. Jestem już w takim wieku, w którym średnio mnie interesuję, co inni sobie pomyślą i czy podzielą moje zdanie, czy może skrytykują, ale w najlepszym, by móc pozwolić sobie na całkowitą swobodę wypowiedzi, bez zbędnego dbania o zaskarbianie sobie sympatii innych na siłę.




Komentarze

Popularne posty