A ty kochasz bardziej zwierzęta, czy ludzi?

„Moje
serce pękło na tysiąc kawałków, a do tego jestem tak daleko…
Spoczywaj w pokoju Rugdy. Czasem życie nie ma zbyt wiele sensu.
Zabierane są nam rzeczy, które tak kochamy”. „Wciąż nie mogę
otrząsnąć się z myśli, że cię nie ma”. W taki właśnie
sposób słynna fotomodelka Joanna Krupa oznajmiła wirtualnemu
światu, że zmarł jej ukochany pies. Pupil wystąpił w
międzynarodowej kampanii prozwierzęcej. Jak napisano na jednym z
portali J. Krupa jest w żałobie. Czytając słowo „żałoba”,
moglibyśmy sobie pomyśleć, że gwiazda straciła kogoś z bliskie
rodziny: ojca, matkę brata, tymczasem dzieli się bólem po stracie
swojego czworonoga. Jeżeli tak dotkliwie przeżywa stratę pieska,
to strach pomyśleć jak poradziłaby sobie ze śmiercią bliskiej
osoby. Używa słowa „zmarł’, a nie „zdechł”, tak jak nie
byłoby znów różnicy między człowiekiem, a zwierzęciem.
Człowiek umiera, bo ma duszą, zwierzęta jej nie posiadają,
dlatego też nie ma pogrzebów i cmentarzy dla psów. Na szczęście
nie ma ich w Polsce, w niektórych krajach istnieją.
Coraz
częściej możemy zauważyć, że pies dla niektórych znaczy tyle
co drugi człowiek, tyle co dziecko. W telewizjach śniadaniowych
zaczęto się nawet zastanawiać, czy posiadanie psa, może być
dobrym treningiem przed pojawieniem się dziecka. Nie mogę przejść
obojętnie koło takich pytań i pozostawić ich bez swojego
odpowiedniego komentarza. Twój pies oprócz pełnej miski, spaceru i
miejsca do spania niczego więcej nie potrzebuje. Na pewno nie wymaga
całodobowej opieki, spełniania zachcianek, bycia na każde
skinienie i niańczenia go cały dzień. Myślę że tylko osoby nie
mające dzieci mogą się zastanowić, czy posiadanie dziecka, to to
samo co posiadanie psa. Każdy kto ma dziecko wie, że to jazda bez
trzymanki, w dzień, w nocy, bez przerwy, na okrągło. Nie rozumiem
skąd to porównanie i jak posiadanie psa miałoby przygotować nas
do macierzyństwa, czy ojcostwa? Jedno jest pewne jeżeli chcesz
mniej się zmęczyć zdecyduj się na psa. Jeżeli mamy takie
wyobrażenie, co do wychowania dzieci, a w zasadzie jego brak to
lepiej będzie jak zapomnimy na jakiś czas o planowaniu rodziny. Nie
ma takiego kursu i treningu, który przygotuje nas do bycia rodzicem,
stajemy przed faktem dokonanym i musimy uczyć się dawać rade na
bieżąco. Ale to nie miejsce i czas na takie myśli, ten artykuł
miał być poświęcony naszym pupilom, a konkretnie naszej
przesadnej miłości do nich. Myśląc i mówiąc - przesada miłość
- mam tu na myśli rzeczy, które odbiegają od ogólnie przyjętej
normy. Mam na myśli sympatię do zwierząt w szczególności psów,
która ostatnimi czasy zaczęła przeradzać się w obsesję. Wiadomo
rozważając decyzję o przygarnięciu pieska pod swój dach, musisz
rozważyć wszystkie za i przeciw. Przede wszystkim powinna być to
przemyślana decyzja, a nie podjęta pod wpływem emocji, bo
zobaczyłeś w telewizji czarujące zdjęcie uroczej psinki.
Zastanów się czy, będzie chciało się wychodzić z nim na spacer,
pomyśl co zrobisz z nim, gdy będziesz chciał wyjechać na urlop. A
gdy lokator już się pojawi musisz zadbać o to, aby nigdy nie był
głodny. W razie potrzeby, choroby psa będziesz musiał skorzystać
z pomocy weterynarza. No i umówmy się, nigdy nie może być przez
Ciebie porzucony, jak zabawka, która już się znudziła i trzeba
się kłopotu pozbyć, w dosłownym tego słowa znaczeniu. No i
najważniejsze - wszelakie formy okrucieństwa wobec czworonoga są
niedopuszczalne. Od kwietnia 2018 – obowiązują znowelizowane
przepisy ustawy o ochronie zwierząt. Jak zakłada Ministerstwo
Sprawiedliwości razem ze zmodyfikowanym Kodeksem Karnym, mają one
zapobiec znęcaniu się nad zwierzętami oraz ich bezlitosnemu
uśmiercaniu. Ludzie często zapominają, że to istoty żywe,
wykorzystują swoją przewagę i to, że zwierzęta są bezbronne.
Jedni nie widzą nic dziwnego w złym traktowaniu zwierząt, inni zaś
jak można dziś zauważyć, rozpieszczają je niczym małe dzieci.
Sympatia do nich przeradza się w pewnego rodzaju obsesję. A
mianowicie, dziś na porządku dziennym są wizyty u behawiorystów,
kupowanie ubranek, czy zabawek jak również nierzadko wprowadzane są
specjalne diety dostosowane odpowiednio do naszych pupili, powstają
poradniki jak opiekować się milusińskimi. Pamiętajmy psy to nie
ludzie, nie zastąpią nam dzieci. Pies nigdy nie zastąpi nam
bliskości drugiej osoby, czy widoku roześmianego dziecka. Ludzie
dążą do tego by tak się stało, ale to nie jest możliwe. Jak
często słyszymy: Twój pies Cie nie oszuka, nie zdradzi, nie
zawiedzie Twojego zaufania, to prawda, ale też nie zastąpi Ci
prawdziwej relacji jaką możesz stworzyć tylko z drugim
człowiekiem. Oczywiście zwierzęta to istoty żywe, które mogą
odczuwać samotność, ból, głód, podobnie jak człowiek, ale ich
zakres potrzeb jest o wiele mniejszy. Dziś chcąc zrekompensować
sobie brak obecności drugiego człowieka, skłaniamy się w kierunku
zwierząt, wierząc, że tam znajdziemy sposób na zapełnienie
pustki. Nie mówiąc już o natrętnym gromadzeniu wokół siebie
zwierząt, co może świadczyć o zaburzeniach kompulsywno –
obsesyjnych, z powodu nie zaspokojonych potrzeb bliskości, ale to
już skrajne przypadki.
Jednak
u większości z nas występuje sympatia do zwierząt, coraz
częściej też, zatracanie się w miłości do nich, bez reszty.
Czasami widok opuszczonego psa rozczula bardziej, niż widok chorego
dziecka. Coraz bardziej popularne są zbiórki na schroniska dla
zwierząt. Zbierane są pieniądze na psy, gdy jeszcze wśród ludzi
jest tyle biedy i brak godziwych warunków do życia. Wszelakie
zbiórki na schroniska, gdy w tym samym czasie rodzice chorych dzieci
rozpaczliwie zbierają pieniądze na operacje kosztującą fortunę.
Ktoś
powie, ale co ze zwierzętami, przecież też trzeba je wyżywić,
podać lekarstwa, zapewnić opiekę weterynaryjną, niby prawda, ale
jak to się ma kolejny raz do życia człowieka, którego nie stać
na kosztowną operację? Gdybyśmy brali odpowiedzialność za swoje
psy i nie puszczali ich wolno, nie trafiałyby do schronisk.
Wszystkie problemy na pewno nie zostały by rozwiązane, ale
schroniska nie byłyby tak przepełnione, tym samym nie
potrzebowałyby takich funduszy na swoje utrzymanie. W schroniskach
przebywają psy bezpańskie, właściciel nie może sobie od tak
oddać psa, bo mu się znudził, czy po prostu nie może się nim
dalej zajmować. Nie można nawet oddać do schroniska psa
agresywnego, który stwarza zagrożenie dla ludzi. Pytanie co ma
zrobić właściciel takiego psa? Uśpić też go nie można,
najpierw jak mówią przepisy, należy takiego czworonoga przebadać
i obserwować. Nikt nie ma prawa oddania takiego psa do schroniska,
prawa do uśpienia, natomiast pies ma prawo pogryźć właściciela i
domowników. Chore! Czy w takim przypadku pies ma większe prawo niż
człowiek? I czy życie takiego psa ma większy sens niż życie,
zdrowie i spokój człowieka? Dziś jest moda na miłość do psów,
moim zdaniem, czasem źle pojmowaną. Dziś nie wypada przyznać się,
że nie jesteś miłośnikiem zwierząt, bo od razu posadzą Cię, o
to, że jesteś złym człowiekiem, z najgorszymi intencjami, że nie
masz nic przeciwko ich krzywdzeniu. A przecież to Ci pseudo
miłośnicy pozbywają się pieska, gdy tylko ten zaczyna
przeszkadzać i zawadzać w domu. Moje stanowisko jest następujące,
nie mogę powiedzieć, że nie lubię zwierząt, nie mogę tez
powiedzieć, że jakoś szczególnie darzę je sympatią. Na dzień
dzisiejszy nie mam psa, bo nie są mi dziś potrzebne dodatkowe
obowiązki.
Nie
mam psa ani kota, co nie znaczy, ze nigdy nie miałam i że nigdy nie
będę chciała mieć. Jestem przeciwniczka znęcania się nad
zwierzętami i krzywdzenia ich w jakikolwiek sposób, ale nie jestem
też zwolenniczką okazywania nadmiernej im miłości, nazywania psa
członkiem rodziny, synem, czy córką. Dla mnie rodzina to mój mąż,
moje dzieci. A pies – to pies. Jestem po prostu przeciwniczką
uczłowieczania psów. Gdy zdecyduję się na psa, to zapewnię mu
godziwe warunki, wiem też, że jeśli już przygarnę jakieś
zwierzę, to nie oddam je tak po prostu, nie porzucę na ulicy.
Wezmę za nie pełną odpowiedzialność.
Wszystko
się zmienia, kiedyś nie było obrońców zwierząt, nikogo nie
dziwił widok psa na łańcuchu, nie było akcji typu „zrywamy
łańcuchy”, nikt nie słyszał o zbiórkach na zabiegi dla psów,
nie miał nic przeciwko występom zwierząt w cyrku, futrom z norek.
Dziś już nawet nie można wystrzelić fajerwerków, bo psy i ich
strach. Tylko nadal szczekający pies za płotem, czy w sąsiednim
mieszkaniu nie może przeszkadzać. Dziś wszystkie próby
ograniczenia swobody zwierząt wydaję się być złe,
niehumanitarne, wbrew zasadom. Mam wrażenie, że niedługo psy będą
miały większe prawa niż My. Żeby to wszystko nie obróciło się
przeciwko nam, aby to zaufanie do naszych pupili, a w szczególności
psów nie uśpiło naszej czujności. Przyznam szczerze, że
zdjęcie, które dołączyłam do tego artykułu, trochę mnie
przeraża. Na pozór słodkie, ale patrząc na ten obrazek nasuwa mi
się pytanie, co za chwilę może zrobić ten pies? Może po prostu
pilnować tego dziecka, a może zrobić mu wielka krzywdę. Nie mało
było takich przypadków. Nie zawsze możemy trafnie odczytać
intencję naszego psa. Lepiej zachować szczególną ostrożność,
jeśli chodzi o ich kontakty z dziećmi. Choć trwają badania, nie
do końca wiadomo jak zwierzęta postrzegają rzeczywistość.
Jak
mówią statystyki 48% Polaków ma jakieś zwierzę, aż 83% z nich
do psy.
Posiadanie
psa stało się już swego rodzaju modą, trendem, nic nie ma w tym
oczywiście złego, że lubimy zwierzęta, że chcemy dać im dom.
Ale chęć przygarnięcia zwierzaka nie powinno wynikać z panującej
mody, tylko być wynikiem potrzeby naszej i naszych domowników. To
jak traktujesz swojego pupila to twoja sprawa (wykluczam tu
oczywiście wszystkie formy złego traktowania) możesz uważać go
za członka rodziny, przebierać w ciuszki, prowadzać go do
fryzjera, masz prawo. Pamiętaj, że pies to nie zabawka, która
odstawisz na półkę, gdy nie będzie Ci już potrzebna, pamiętaj
też, że ten pupil nie zastąpi Ci tego za czym tęsknisz, jedynie
na chwile odwróci Twoją uwagę.
Ludzie
spośród wszystkich zwierząt najbardziej upodobali sobie psy, nie
bez powodu mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka.
Nie ma nic w tym złego, że uwielbiasz zwierzęta, ale nie są one
w stanie zastąpić Ci wszystkiego. Możesz mówić, że kochasz
swojego psa, Ja słowo KOCHAM rezerwuje tylko dla ludzi, nie
zamierzam biegać z pieskiem po psich psychologach (gdy go będę
miała) w celu poprawy jego samopoczucia. Nie zamierzam też
rozpaczać po jego stracie, wpadać w histerię, przeżywać żałobę,
gdy go już nie będzie. Dla mnie ludzie znaczą więcej niż
zwierzęta, taka jest Moja hierarchia rzeczy ważniejszych i mniej
ważnych. Twoja może być zupełnie inna.
Komentarze
Prześlij komentarz