Międzynarodowy Dzień Kawy 2025

 


Kawa – dla jednych niezauważalny, codzienny element dnia wykonywany w pośpiechu, dla innych celebracja chwili i niezbędny rytuał każdego poranka.

Zdecydowanie należę do tej drugiej grupy, gdzie kawa to chwila tylko dla mnie, gdzie część obowiązków jest już za mną, a część jeszcze przede mną.

Z kawą podobno jest jak z papierosem, pierwsza nigdy nie smakuje, u mnie było podobnie, gdy spróbowałam jej pierwszy raz w życiu zastanawiałam się, jak można regularnie spożywać takie paskudztwo? Dziś nie wyobrażam sobie pominąć ten ekskluzywny moment dnia.

Dziś Międzynarodowy Dzień Kawy, chociaż jak mniemam dla większości z nas ma miejsce codziennie. Moja ulubiona to czarna, zwykła kawa, co mam na myśli pisząc zwykła, a no to, że preferuję kawę parzoną w sposób naturalny, nie z ekspresu i nie rozpuszczalną, bez mleka, za to, jak przystało na cukromaniaka, gorzka nie wchodzi w rachubę. Niepowtarzalny smak kawy to też zasługa dobrze dobranego „naczynka”, jak wiadomo pijemy i jemy oczami, dlatego musi być pita z fajnego kubka lub filiżanki. Kubków u mnie pod dostatkiem, mam ich całą kolekcję i co jakiś czas przybywa kolejna sztuka, i za każdym razem pada sakramentalne – to już ostatni.

Jak kawa to wiadomo, że musi być „coś dobrego” do niej. Nie ma porannego rytuału picia kawy bez słodkości i gdyby, jakimś cudem, a takie cuda się u mnie nie zdarzają, zabrakło „czegoś” z dodatkiem „białej śmierci”, to prędzej pobiegnę do pobliskiego sklepu, aniżeli wypiję kawę nie uatrakcyjniając tej chwili słodkościami. No cóż, przyzwyczajenie drugą naturą człowieka, szczególnie, gdy wspomaga dobry nastrój i powoduję erupcję endorfin.

Kawa spożywana w rozsądnych ilościach posiada wiele właściwości zdrowotnych: dostarcza antyoksydantów, które mogą chronić przez nowotworami i opóźniać starzenie, kofeina zwiększa energię, poprawia nastrój i koncentrację, przyspiesza metabolizm i spalanie tłuszczu, może zmniejszać ryzyko chorób takich jak cukrzyca typu 2, choroba Parkinsona, choroby serca i wątroby oraz chronić skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV. Jak sami wiecie bywa z tym rożnie i na nic nie ma reguł, podobnie, jak to, że jednych pobudza, a inni wobec niej pozostają obojętni. Może działa na nas zgodnie z zasadą – każdy ma to, w co wierzy, na zasadzie efektu placebo.

Podzielcie się swoimi kawowymi preferencjami - jakie kawy lubicie najbardziej? Oczywiście nie musicie zdradzać marki, ja również zachowam ją dla siebie, bo ten wpis nie zawiera lokowania produktu.

Ile kaw wypijacie w ciągu dnia?

Czy jest to dla Was chwila uważności? Czy może przerwa podczas, której przeglądacie wiadomości w telefonie, social media, dzwonicie do bliskiej osoby, oglądacie telewizję lub czytacie książkę?

Pisząc ten post przypomniała mi się praca domowa z języka polskiego w czasach liceum, gdzie zadano nam wypracowanie o kanapce na kilka stron, od tamtej pory wiedziałam, że można napisać o wszystkim i tak naprawdę mogę podpisać się pod słowami Einsteina, który stwierdził, że ogranicza nas tylko wyobraźnia. No i dodałabym jeszcze, że proces tworzenia, wspomaga wiara w to, że daną rzecz jesteśmy w stanie wykonać, ale nie na zasadzie - mam nadzieję, że to zrobię, ale - wiem, że to zrobię.

Ten wpis mógłby być oczywiście o wiele dłuższy, ale myślę, że jest wystarczającej długości, jak na tekst blogowy poświęcony takiej tematyce. Zdradzę Wam jeszcze jedną rzecz, o której nie planowałam pisać, ale skoro nadarza się okazja, to co mi tam, niech stracę. W wakacje wygrałam jeden z konkursów poświęconych kawie i codziennym rytuałom podczas jej picia, warunkiem uczestnictwa w konkursie było wysłanie zdjęcia. I tak zrobiona fotka ot tak, całkiem przypadkiem i nie z myślą o konkursie, została wybrana. Żeby było ciekawiej, o wygranej poinformowano mnie dokładnie w rocznicę ślubu, taka miła niespodzianka. Nieskromnie dodam, że takich konkursów w moim życiu było kilka i niekoniecznie dotyczyły zdjęć.

Tym miłym akcentem z dodatkiem tajemniczej puenty, kończę ten niecodzienny, ale jakże przyjemny wpis.

Życzę Wam dziś smacznej kawy, wyjątkowej, jak na ten dzień przystało. Tylko nie przesadźcie z ilością. Wypijcie jedną filiżankę więcej niż zazwyczaj, raz się żyje.

Smacznego!



Komentarze

Popularne posty