Aktorzy drugiego planu

 

Mamy to, dobrnęliśmy do końca roku szkolnego 2024/2025, ściślej mówiąc do różnego rodzaju zakończeń roku, czyli przedszkolnych, szkolnych, zajęć dodatkowych.

Pisząc słowo „dobrnęliśmy” mam tu na myśli NAS rodziców, czyli aktorów drugiego planu, tego całego szkolnego dziesięciomiesięcznego wydarzenia.

W poprzednich postach całą swą uwagę skierowałam na uczniów, dziś chciałabym skupić się na nieocenionej i niedocenionej pracy rodziców, o których mówi się tak mało albo wcale w całym szkolnym kontekście.

Z rodzicami jest trochę tak, jak z autorami piosenek i kompozytorami muzyki o nich mówi się niewiele, a cały aplauz zbierają wykonawcy odtwarzający to, co zostało wcześniej napisane i skomponowane. I mój post nie ma na celu umniejszenia zasług uczniów, wręcz przeciwnie, sama wiem ile pracy w tym roku włożyła moja starsza córka, jednak przy wspólnej współpracy dzieci młodszych, starszych z rodzicami wszystko staje się łatwiejsze i wcale nie mam tu na myśli wyręczania, ale wsparcie i dodawanie otuchy.

Dziś również rodzice powinni dostać świadectwo z biało – czerwonym paskiem oraz list gratulacyjny.

A świadectwo to powinno wyglądać następująco:

- Odprowadzanie, przyprowadzanie, przywożenie, odwożenie – celujący

- Zawożenie na zajęcia dodatkowe – celujący

- Uczestnictwo w zebraniach i spotkaniach klasowych, przedszkolnych, występach, warsztatach – celujący

- Robienie kanapeczek do szkoły tudzież pamiętanie o prowiancie – celujący

- Odpytywanie, pomoc w nauce – celujący

- Zawożenie na korepetycje – celujący

- Wsparcie psychologiczne na miarę zasobów rodzica – celujący

- Cierpliwość, wytrwałość, udowadnianie, że nie jest się wielbłądem – celujący

- Próby wejścia w rolę psychologa, pedagoga, mentora – celujący

- Ogarnianie prac zawodowych, z domowymi i szkolnymi – celujący

  • Wychodzenie z siebie i umiejętność powrotu do siebie – celujący

- Dawanie rady, pomimo braku czasu, presji otoczenia – celujący

  • Zniechęcenie, brak siły i umiejętność wydostania się z tego stanu – celujący

Tych wszystkich rzeczy jest o wiele więcej i sami o tym wiecie doskonale, nie sposób wszystkiego wymienić i to jest dowód na to, że nie istnieje taka nagroda ani żadne słowa uznania, które byłyby wystarczające i adekwatne do całego zaangażowania ze strony rodziców.

Drogi rodzicu!

Znalezienie się w tym miejscu, w którym się dziś znajdujesz to nie lada wyczyn i wielkie osiągnięcie. Jeśli przetrwałeś ten rok, to znaczy, że dziś odniosłeś sukces. Odwaliłeś/odwaliłaś kawał dobrej roboty. Doceń dziś siebie, dziś jest też Twoje święto, a wkład w ten rok nie jest bez znaczenia.

Bycie rodzicem, ogarnianie tylu rzeczy naraz to najwyższy level, dziś często połączone z aktywnością zawodową mam. Myślę, że samo bycie rodzicem to najlepsze przygotowanie do zarządzania niejedna firmą, a kompetencje, jakie się wtedy zdobywa są zasobami pożądanymi na wysokich stanowiskach. O czym już się mówi coraz częściej, uważam więc, że nie są to słowa na wyrost i nie ma w nich odrobiny przesady.

Dzisiejszy rodzic to człowiek często wypalony, o wypaleniu rodzicielskim mówi się również coraz więcej. Bo bycie rodzicem to często łączenie wymagającej zawodowej pracy z obowiązkami rodzicielskimi i domowymi, pod presja czasu i w stresie. Do tego wszystkiego dochodzą wyrzuty sumienia, że czasu spędzonego z dziećmi jest za mało, że można było więcej i bardziej, a doby nijak się nie da rozciągnąć. Poza tym zewsząd bombardują nas, że przecież trzeba mieć jeszcze czas dla siebie i pasje. Wszystko to staje się źródłem frustracji i niechęci nawet do wspólnie spędzanego czasu z rodziną. Wszystkiego jest za dużo, a dzisiejszy rodzic to człowiek przebodźcowany, nie mniej niż jego dziecko, niestety. Nie dość, że staramy się być najlepszymi rodzicami i dajemy radę, to wciąż pojawi się uczucie bycia niewystarczającym rodzicem z wyrzutami sumienia. Pamiętaj nie ilość, a jakość czasu się liczy, jesteś najlepszym rodzicem, jakiego może mieć Twoje dziecko, ono widzi ile dla niego robisz. Samobiczowanie nic Ci nie daje, wyrzuty sumienia również nie, odbierają ci tylko całą radość. Doceń siebie, a wszystko się zmieni. Twoje dziecko nie potrzebuje rodzica idealnego, a autentycznego, w ten sposób uczy się, że samo nie musi być idealne i perfekcyjne. To dzisiejszy świat narzuca nam te presję i zaprasza do wyścigu szczurów, w którym ty, nie musisz brać udziału, a jeśli już ten wyścig cię porwał, to pamiętaj, że jeszcze masz czas, by odłączyć i wcale nie proponuje Ci odpuszczenia wszystkiego, a tylko rozsądnej analizy tego, co jest dla ciebie korzystne a co szkodzi i niszczy.

Jutro pierwszy dzień wakacji, a to oznacza wprowadzenie pewnego rodzaju luzu do codzienności, nowego porządku, nowej rutyny, które będą trwały przez najbliższe dwa miesiące.

Coś się kończy, coś zaczyna.

Dla rodziców aktywnych zawodowo wiąże się to z szukaniem opieki dla dzieci, które są jeszcze zbyt małe, aby zostać same w domu, dla mam pozostających w domu wakacje oznaczają większą ilością czasu spędzonego z dziećmi. Tak czy inaczej od jutra nadchodzą zmiany, póki co, cieszcie się wspólnym sukcesem, bo dzięki tej współpracy odnieśliście sukces, który możecie uczcić w dowolny sposób.

Zaplanujcie ten czas w sposób korzystny dla wszystkich Was, podczas wakacji nie zapomnijcie o zwykłej nudzie, która też jest ważna przy wszystkich tych wakacyjnych aktywnościach. Może wymyślicie coś, co doda Wam poweru na kolejny rok, naładujcie akumulatory na przyszły rok, a od dziś cieszcie się wakacjami. A TY RODZICU zasłużyłeś na nie nie mniej niż Twoje dzieci.

Ja w swojej wyobraźni już pakuje walizki na wakacyjny wyjazd, który będzie dla całej mojej rodziny odskocznią od codzienności, która była niezmienna od tych dziesięciu miesięcy. Wszyscy zasłużyliśmy na reset, który gwarantują nam wakacje, wszyscy bez wyjątku. Nie tylko wzorowi uczniowie i ich rodzice, Wszyscy, którzy dobrnęli do tego piątku. Dziś jest NASZE i WASZE święto.

Dobrych wakacji!





Komentarze

Popularne posty