Najlepsze rzeczy są za darmo


 O tym, że najlepsze rzeczy są za darmo, pewnie nie raz słyszeliście lub czytaliście. Na potrzeby tego wpisu stworzę własna listę rzeczy, które nie dość, że są za darmo, to jeszcze w zasięgu ręki każdego z nas, są źródłem dobrego samopoczucia i decydują o naszym dobrostanie.

Jestem ciekawa, co Ty dorzuciłbyś/dorzuciłabyś do tych punktów. Ciekawa jestem również tego, jak Ty dbasz o swoje dobre samopoczucie.

Spacer

Korzyści ze spacerowania jest tak wiele, że grzechem byłoby tego nie robić. Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam spacery, chodzenie działa na mnie kojąco. I to chyba nie tylko na mnie, skoro spacer uznano za jedną z form terapii. Co może dać ci spacer? Spacer to forma relaksacji, poprawia samopoczucie, dzięki wydzielanym wtedy endorfinom, redukuje stres, wzmacnia odporność, reguluje ciśnienie krwi. Wiadomo, że każdy ruch jest na miarę złota, a dzięki spacerom ćwiczysz również uważność, przez dostrzeganie drobnych rzeczy, na które w pośpiechu nie zwracasz uwagi. Jednym zdaniem – spacer to samo zdrowie i aż szkoda, że tak nie wiele osób wybiera tę formę aktywności, jeżdżąc wszędzie samochodem. Wasz wybór, ale nie wiecie, co tracicie.

Sen

Dobry i nieprzerwany sen to podstawa, a najlepiej wiedzą o tym osoby mające dzieci lub te, które już je co prawda odchowały, ale w pamięci mają jeszcze te słynne „nieprzespane noce”. Przespana noc i poczucie wyspania równa się udany dzień. Dla mnie sen to priorytet i niezbędny element dobrego samopoczucia. Jeśli mam wybór – obejrzeć program w tv, który trwa do późna czy się wyspać – wybieram to drugie. Czy jestem śpiochem? Trudno powiedzieć, choć, żebym mogła powiedzieć, że jestem wyspana muszę przespać ok. 10 godz. Szczerze rzadko mi się to zdarza, a każdy kto ma obowiązki wiążące się ze wcześniejszym wstawaniem, wie o czym mówię. Jeśli macie dzieci, wiecie, że te istoty są gotowe do aktywności o świcie, a szczególnie w dni, gdy jest wolne od przedszkola i szkoły. Także, jeśli nic nie zaburzy mojego snu w nocy, mogę powiedzieć, że o 7 zbudzę się wyspana, choć zazwyczaj domownicy są gotowi do startu o wiele wcześniej. Często powtarzam, że wiele bym oddała, by choć raz nie wyrwał mnie ze snu budzik albo dziecięca aktywność o poranku. Mam nadzieję, że kiedyś zbudzę się sama z siebie, tak po prostu.

Muzyka

O mojej miłości do muzyki pisałam wiele razy, to też jest coś, co możesz mieć od tak, za darmo. Coś, co wprawia w dobry nastrój i może umilić codzienne obowiązki. Muzyka towarzyszy mi nieustannie, w moim domu cały czas coś „brzęczy”, a mianowicie muzyka wydobywająca się z mojego głośnika. Moje ulubione piosenki mam zgrane na pendrive i to one umilają mi czas. Nawet teraz, gdy pisze mam wrażenie, że pomagają w tworzeniu tych właśnie treści.

Próbowałeś/łaś zacząć dzień z piosenką „Zacznij od Bacha” lub „Pogoda ducha”, ja niejednokrotnie, sprawdź czy na Ciebie też to działa.

Własna twórczość

W moim przypadku to właśnie pisanie, ale myślę że podobna radość i satysfakcja udziela się także tym, którzy zajmują się np. rękodziełem, grą na instrumentach itp. patrzeć, jak Twoje „dzieło”, wychodzi spod Twojej ręki jest bezcenne. Przy tworzeniu wpisów towarzyszą mi podobne uczucia do tych, które odczuwałam podczas tworzenia prac w mojej szkole (terapia zajęciowa). Odczuwana satysfakcja inspiruje do tworzenia kolejnych rzeczy. Grunt to być zadowolonym z samego siebie. Twoja praca, twoje dzieło nie muszą być perfekcyjne, ważne, żeby przynosiło Ci zadowolenie. Jedyny nakład pieniężny podczas pisania, to jedynie zużycie baterii w laptopie, którą trzeba naładować.

Inspirujące rozmowy

Zdarzyło mi się wkręcić w rozmowę tak, by stracić poczucie czasu. Najczęściej na tematy światopoglądowe budzące emocje. Oczywiście muszą być do tego sprzyjające okoliczności i atmosfera, a także chęci ze strony drugiej osoby. Takie rozmowy przypominają również pisanie, które mam wrażenie, że czasem przeze mnie przepływa i pełni rolę oczyszczenia, zaspakaja potrzeby.

Oddech

O oddechu piszą od dawna wszystkie poradniki rozwoju osobistego czy duchowego. Przyznam się szczerze, że sama bym na to nie wpadał, podobnie, jak na to, że spisywanie w dzienniczku rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni przyciąga kolejne i sprawia, że dostrzegamy ich jeszcze więcej. Natomiast koncentracja na braku, czyli na tym, czego nam brakuje powoduje, że doświadczamy go jeszcze więcej i bardziej. Wracając do oddechu, oddech to narzędzie i źródło lepszego samopoczucia, które jest jeszcze bliżej niż na wyciągnięcie ręki, ponieważ jest w Tobie. Z jego właściwości możesz skorzystać w każdym momencie, zawsze wtedy, gdy tego zapragniesz. Czemu służy koncentracja na oddechu? Przede wszystkim na zatrzymaniu się, byciu w tu i teraz oraz przerwaniu gonitwy myśli. Nasz umysł produkuje ich tysiące dziennie, a nam ludziom trudno oddzielić myśli i emocje od faktów. Często te myśli, to nieprawdziwe spostrzeżenia na temat ludzi i świata, a jedyna prawdą, jak twierdzą wielcy myśliciele jest to, co ty czujesz i jak reagujesz na daną sytuacje. Sama myśl jest neutralna i tylko ty nadajesz jej znaczenie, ktoś inny reaguje w inny sposób na te same zdarzenia. Nie jesteś swoimi myślami i emocjami. Odzyskiwanie równowagi odbywa się poprzez oddech, a koncentracja na nim, ma przerwać gonitwę myśli, zredukować stres, obserwacja myśli i nasza rola obserwatora sprawiają, że wyciszamy swój umysł, co za tym idzie, odzyskujemy spokój. Myśli są jak chmury, które przeminą, tak jak twoje uczucia i emocje. Twoja koncentracja na oddechu, to skuteczna metoda na odpoczynek w codziennym biegu.


Jak widzisz metod na dbanie o swój nastrój jest niemało i zapewne każdy ma swoje, które wybiera, gdy potrzebuje sprawić sobie małe przyjemności. Dla Ciebie może to być picie herbaty, czytanie książki, kąpiel przy świecach po ciężkim dniu czy zwykłe przytulenie do bliskiej osoby. Potrzebujesz zapytać samego/sama siebie - czego teraz potrzebujesz? W jaki sposób naładujesz swoje akumulatory?


Podczas pisania tego wpisu nieźle się bawiłam, bo tak sobie myśli, że całkowicie za darmo te wyżej wymienione rzeczy to się są. Do spaceru musisz zużyć trochę buty, przy rozmowach gardło, głośnik i laptopa naładować, a w sumie najpierw musisz kupić, żeby się wyspać wypadałoby mieć wygodne łóżko albo chociaż materac Wychodzi na to, że tylko oddech zostaje. Zawsze możemy po prostu pooddychać.

WDECH I WYDECH!


Komentarze

Popularne posty