Międzynarodowy Dzień Kota - 17 lutego


 17 lutego, to Międzynarodowy Dzień Kota i właśnie dlatego postanowiłam, że ten wpis będzie poświęcony naszym pupilom. Jak wiecie z poprzednich postów jestem posiadaczką kota i co nieco o tych zwierzaczkach już wiem, nasza Fela jest już z nami prawie trzy lata. Jestem też przekonana, że pomimo wielu wspólnych cech, koty są pod różnymi względami indywidualistami.

Jeśli jesteś podobnie, jak ja szczęśliwym posiadaczem kota, to na pewno w tym wpisie znajdziesz informacje na podstawie, których zauważysz, jak wiele łączy nasze koty, ale też takich, które będą wskazywać, na to, że każdy kot ma inaczej, zresztą podobnie, jak my ludzie, niby wszyscy mamy takie same potrzeby, to jednak każdy z nas zaspakaja je na swój sposób.

Jeśli chcesz podzielić się ze mną i innymi czytelnikami ciekawostkami na temat swoich milusińskich to zostaw komentarz lub dodaj zdjęcie.

  1. Felinoterapia – to, forma terapii kotami w terapii zajęciowej. A jak można przeczytać w internecie korzyści płynące z posiadania kota są nieocenione:

    - właściciele kotów żyją średnio około 5 lat dłużej

    - koty pomagają w walce z depresja i samotnością

    - mruczenie kota obniża ciśnienie krwi i zwalcza stres

    - u właścicieli kotów ryzyko zawału jest niższe o 30 %

    -posiadanie kota zwiększa odporność

    -głaskanie kota powoduje wzrost poziomu oksytocyny – hormonu szczęścia

  1. Karton – ulubione miejsce kota. Podobno nie ma takiego kartonu, do którego kot się nie zmieści. Ulokuje się w najmniejszym kartonie, skrzyneczce, czy pojemniku. Teraz już wiem, dlaczego kot tak bardzo cieszy się na widok kuriera, po prostu czeka na nowy karton. Obydwie czekamy na dostawy paczek z niecierpliwością, jednak z różnych powodów.

  2. Kocimiętka na dobry nastrój. Chcesz wprowadzić kota w stan euforii? Kup mu kocimiętkę. Kocimiętka to taki koci „narkotyk”, ale bez obaw kot się od niej nie uzależni, a kocimiętka spożywana w nadmiarze, po prostu przestaje działać. W związku z tym ogranicz kotu dostęp do kocimiętki i serwuj ją tylko od czasu do czasu. Jak objawia się zażycie kocimiętki u kotów? Kot zaczyna wyginać się we wszystkie strony, tarzać po ziemi, ocierać się i dawać oznaki swojego zadowolenia i zrelaksowania. Podobne oznaki mam po spożyciu czekolady, no może nie tarzam się po ziemi i nie wyginam w różne strony, ale dobry nastrój jest wtedy gwarantowany.

  3. Felka – złodziejka. Tak mogłabym nazwać właśnie naszą kotkę Felę, która to regularnie wynosi różne rzeczy i skutecznie je chowa w różnych miejscach. Np. gumki do włosów, ołówki, nakrętki od butelek itp. Chowa je za kanapą, pod szufladą, pod łóżkiem, pod dywanami. Po co jej to? Nie mam pojęcia. Twój kot też tak ma?

  4. Kot – „nieprzytulas”. Nasza kotka nie należy do tych, które przychodzą od tak się głaskać, oczywiście biegnie się witać, gdy domownicy wracają do domu, jednak nie jest typem kotem, jak z obrazka, który leniuchuje na kolanach u właściciela. Wyjątek stanowią poranki, gdy stęskniona po nocy wystawia łepek do głaskania, czemu jeszcze towarzyszy charakterystyczne mruczenie, czasem nawet przypominające „chrumkanie”. W ciągu dnia zazwyczaj wybiera miejsca, w których może samotnie i w spokoju poleżeć i się wyspać. Może po prostu jest kotem introwertykiem?

  5. Kot wiecznie nienasycony. A najlepszym dowodem na jej zamiłowanie do jedzenia jest jej wygląd. Nasz kotka do najszczuplejszych nie należy lubi sobie pojeść i nie da się tego ukryć. Jak komunikuje, że już pora na posiłek? Pewnie tak, jak większość ociera się o nogi, jednak nasz ma w zwyczaju siedzieć grzecznie nad pusta miseczką, dając wyraźne znaki, że pora się nim zająć. Na szczęście koty nie rozpoznają słodkiego smaku ,bo kolejny łasuch w domu jest zupełnie zbyteczny, więcej słodkości zostanie dla mnie.

  6. Drucik kreatywny – najlepsza zabawka. Na nic okazało się kupowanie nakręcanej myszki typowej zabawki dla kotków czy piłeczek. Nasz kot najlepszą frajdę miał z drucika kreatywnego, który zapewne kojarzycie i który jest wykorzystywany w pracach plastycznych. Niestety zabawka już się trochę znudził ze względu na częste używania i trzeba by wymyślić coś innego.

  7. Rób to, na co masz ochotę”. Od kota moglibyśmy się wiele nauczyć np. tego, że koty robią to, na co maja ochotę, a jeśli czegoś nie chcą, po prostu nie zmusisz ich żadną siłą. Gdyby ludzie nauczyli się czasami choć trochę tak odpuszczać tak jak one, byliby bardziej zadowoleni z życia i mniej sfrustrowani. Jak ostatnio przeczytałam, nie jest prawdą, że kot nie rozumie komend, on po prostu nie ma ochoty ich wykonać, śpi wtedy kiedy chce, je wtedy kiedy potrzebuje, jeśli życzy sobie głasków sam się o nie upomni, a jeśli za bardzo go adorujesz wyraźnie da znać, że czas skończyć zabawę.

  8. Ugniatanie. Co brzmi za tym tajemniczym hasłem. Nasza kotka regularnie ugniata kocyki, poduszki i maskotki. Zasięgając wiedzy z Internetu dowiedziałam się, że są to oznaki poczucia bezpieczeństwa, wyrażania sympatii do właścicieli, zaznaczania swojego terytorium, ale też, co jest bardzo ciekawe jest to odruch namyty w czasie, gdy były małymi kotkami i ugniatały swoją mamę – kotkę w celu pobudzenia u niej laktacji. W ten sposób przenoszą się do przeszłości, gdy były jeszcze małymi kociątkami.

  9. Wieczna walka z sierścią. Każdy kto ma psa lub kota, wie o czym mówię. Pozornie jej nie widać, ale wystarczy, że założysz czarne ubranie i „sierściowy efekt” gwarantowany. Widać to też podczas odkurzania, gdy pojemnik błyskawicznie zapełnia się sierścią. Kot niestety linieje całym rokiem, a najbardziej intensywnie podczas zmian pór roku.

  10. Mata chłodząca na upalne dni. Taką matę zakupiliśmy w ubiegłe lato w wiadomym celu, jednak nasza kotka nie była nią bardzo zainteresowana, pomimo swojego okazałego futerka nie przeszkadzały jej padające promienie słońca nawet w upalne dnia, a mata chłodząca można powiedzieć pozostała bezużyteczna, podobnie jak niegdyś drapak. Nasz kotek częściej korzysta z niej w zimie. Weź tu zrozum kota. Swoją drogą, ciekawe czy takie maty są dla ludzi? Przydałaby mi się, gdy w lato temperatura w moim mieszkaniu mieszkaniu przekracza 30 stopni.

  11. Folia aluminiowa – koniec problemów z kotem. Ten patent zostawiłam na sam koniec. Dla właścicieli kotków, którzy chcą, aby kotek nie wchodził nieproszony do wybranych miejsc, będzie jak znalazł. W żaden sposób nie mogliśmy przekonać Feli, żeby nie skakała na szafy czy komodę. Swego czasu zakupiłam preparat do psiukania, mający odstraszać koty, bezskutecznie, na naszą kotkę nie działał. Moje życie odmieniło się, gdy moja koleżanka zdradziła mi metodę na niesforne koty, a mianowicie mowa o foli aluminiowej, która wystarczyło rozłożyć na szafie czy komodzie. Wystarczy tylko zaszeleścić, a kot nie pojawi się już nieproszony. Dziwię się, że sama na to nie wpadłam, bo niejednokrotnie używając foli obserwowałam jak nerwowo reaguje na nią kot. Także sprzedaję Wam dziś skuteczny patent, a raczej daję w gratisie, korzystajcie i nie musicie dziękować.

A czym wyróżnia się Twój kot, co łączy go z innymi kotami?


Komentarze

Popularne posty