W dobie Internetu

 

W dobie Internetu nie jest łatwo:

  • pokazujesz dużo, to znaczy, że się chwalisz, mało, to znaczy, że nie masz nic ciekawego do zaoferowania;

  • piszesz i wyrażasz swoją opinie, to znaczy, że się mądrzysz, nie wyrażasz swojego zdania, to znaczy, że nie masz nic do powiedzenia;

  • uśmiechasz się na zdjęciach - pewnie udajesz, nie uśmiechasz się, pewnie coś się dzieje;

  • dbasz o swój wizerunek, pewnie nie akceptujesz siebie taką jesteś, ukrywasz kompleksy pod makijażem, jesteś naturalna, nie chce Ci się nawet umalować – za bardzo odpuszczasz, wyglądasz jak szara myszka;

  • pokazujesz światu dzieci - robisz to wbrew ich woli, nie pokazujesz – jesteś skryty, chronisz swoje życie, jak celebryta;

  • pokazujesz wykwintne przyjęcia – Twoje wybory są tylko pod publikę, robisz to na pokaz, nie chwalisz się życiem rodzinnym, imprezami, wakacjami, pewnie w ogóle nic się takiego nie wydarza w Twoim życiu;

  • masz profil na fb, korzystasz z Instagrama, Tik Toka – marnujesz czas, bo przecież media społecznościowe, to największe pochłaniacze czasu, nie masz profilu, nie jesteś obecny na portalach – jesteś zacofany, nie znasz życia, wiele tracisz;

  • dziecko ze smartfonem, jak to w ogóle rodzice pozwolą, zaraz się uzależni, dziecko bez smartfona, - pewnie rodziców nie stać, w innych okolicznościach już by go miało;

  • masz dużo znajomych i obserwatorów – kolekcjonujesz znajomych, nie masz ich zbyt wielu – nudziarz z Ciebie;

  • publikujesz dużo – zamęczasz postami, za mało – wzbudzasz niedosyt, po co Ci w ogóle być na portalu;

  • uwielbiasz pokazywać zwierzęta – pewnie zawiodły Cię relacje z ludźmi, deklarujesz, że nie lubisz zwierząt, jesteś bez serca;

  • wstawiasz zdjęcie z ukochanym/ukochaną – afiszujesz się, pewnie jesteś tylko szczęśliwy na zdjęciu, nie publikujesz – pewnie coś nie gra w związku;

  • bronisz swojego zdania w sieci – jesteś agresywny, nie potrafisz odpowiedzieć ciętą ripostą – jesteś uległy i niezbyt pewny siebie;

To nasza decyzja, jak wygląda nasze życie w mediach społecznościowych, tak czy inaczej będzie ono oceniane. Czy mamy prawo oceniać innych, czy inni mają prawo oceniać nas? Większość z nas chórem i bez zawahania odpowie, że NIE. Jak się okazuje, nie możemy tego nikomu zabronić i na oceny innych nie mamy wpływu, ale to my decydujemy czy tę ocenę przyjmiemy czy nie. Opinię innych na nasz temat, to najczęściej prawda o nich samych, bo przecież, to co najbardziej boli i przeszkadza nam w innych, to nieakceptowane cechy ukryte w nas samych. Nie zauważysz w drugim czegoś, czego sam nie posiadasz. Na tym polega przeglądanie się w drugim jak w lustrze. Jeśli boli Cię opinia kogoś na Twój temat i jakikolwiek sposób Cię to dotyka, być może ty sam nie akceptujesz w sobie tej konkretnej rzeczy, ale opinia kogoś innego nadal nie jest prawdą o Tobie a o nim samym. 

Im więcej w nas krytyki dla innych, tym bardziej jesteśmy skłonni krytykować siebie samych, co za tym idzie im więcej masz akceptacji w sobie, tym więcej posiadasz jej dla innych. Skoro nie ma w Tobie przyzwolenia na przyjmowanie siebie takim, jakim jesteś, będzie szukał dziury w całym w innych osobach.

Jeśli dajemy sobie przyzwolenie na bycie sobą, takie samo przyzwolenie podarujemy drugiemu bez żadnej oceny. Mając dobrze ugruntowane poczucie własnej wartości nie mamy potrzeby szukać w drugim człowieku wad i błędów, by tylko na chwile poczuć się dobrze i poprawić swoje samopoczucie. Tak to działa!

Komentarze

Popularne posty