Krótka historia

 

Był rok 1994 może 1995, trzecioklasistka przygotowywała się do swojego występu przed całą klasą. Miała wybraną ulubioną wiązankę przebojów, która idealnie pasowała do występu w stylu mini playback show. Dziewczynka uwielbiała występować i śpiewać ulubione utwory, tu miała tylko udawać, że śpiewa, a piosenka miała „lecieć” z playbacku. Z podekscytowaniem czekała na swoją kolej. Dzieciaki w klasie występowały i dumnie prezentowały swoje muzyczne pomysły. Były to czasy kiedy nie było supersprzętów do odtwarzania muzyki, a zwykłe magnetofony na kasety, których młode pokolenie nie pamięta, a może nawet o takich „wynalazkach” nie słyszało. Nie wiedzieć czemu ulubiona kaseta, na której przygotowana była piosenka na występ, nie zadziałała, można by powiedzieć złośliwość rzeczy martwych.

Mogłoby się również wydawać, że to koniec występów i zostaje jedynie pogodzić się z tym, że nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Jednak nie byłoby to w stylu tej uczennicy. Dlaczego miałaby nie wystąpić, skoro świetnie znała tekst na pamięć? Przecież mogła zaśpiewać na żywo, co prawda bez muzycznego podkładu, ale mimo wszystko, zrobić to, na co z podekscytowaniem czekała od tylu dni. Wystąpiła, zaśpiewała i otrzymała gromkie brawa. Po swoim występie była tak samo szczęśliwa, jakby wszystko poszło zgodnie z planem. A może nawet o wiele bardziej była zadowolona, bo zrobiła o więcej niż jej rówieśnicy. Nie poddała się i dała dowód na to, że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, ale mamy wpływ na to, co z tym zrobimy. Radości nie było końca, a ona już wiedziała, że zawsze jest jakieś wyjście i wiele możliwości. A jeśli czegoś chcemy znajdziemy na to sposób.

Powyższa historia nie została wymyślona, tą dziewczyną byłam ja, do dziś, choć jak przez mgłę, pamiętam to wydarzenie. Z jednej strony rozczarowanie, z drugiej wielką radość i sukces, bo dla mnie to był sukces. Brak przekułam z w zasób.

Skoncentrowani na braku

Większość z nas skupia się na braku widzi to, czego nie ma, rzadziej, to co już jest w naszym posiadaniu, pozbawia to nas wdzięczności za to, co mamy i sprawia, że towarzyszy nam ciągły niedosyt i chęć posiadania więcej i więcej. Ciągłe pragnienie rodzi cierpienie, bo chciałoby się mieć wszystko na już, a trzeba czekać, pracować nad czymś, poświęcić coś. Niekiedy cel jest szczytny, ale nasze emocje takie jak: niecierpliwość, wstyd, poczucie winy, bezsilność, żal ciągną nas w dół.

Neutralność

Powyższa historyjka najlepiej opowiada o tym, jak wiele naszych sytuacji jest neutralnych i to my nadajemy im znaczenie. Nie dostrzegamy możliwości i wyjść awaryjnych, często nie widzimy, że coś może działać na naszą korzyść, a drobne niepowodzenia dają szansę czemuś nowemu.

Intencja

Jeżeli robisz coś z potrzeby serca i idziesz za jego głosem, wszystko ma sens. Jeśli robisz, coś, co ma zrobić wrażenie na innych, to z góry jesteś skazany na porażkę, bowiem nie masz wpływu na innych, na ich reakcje i oceany. Jeśli robisz to dla siebie, wszystko, co na zewnątrz przestaje mieć znaczenia. Nie szukasz aprobaty na zewnątrz, bo dajesz ją sobie.

Zawsze masz wybór

I choć nie na wszystko masz wpływ, na to, co z tym zrobisz już tak. Nie masza wpływu na opinię innych, nie masz wpływu na pogodę, czy zdrowie, oczywiście w pewnym sensie, bo możesz dbać o nie prowadząc zdrowy styl życia i prawidłowo się odżywiając, dbać o zdrowie psychiczne i swoje samopoczucie, jednak i wtedy także może odmówić posłuszeństwa. Nie masz wpływu na wiele rzeczy, ale twój wybór postępowania, nie stawia Cię w roli ofiary, a kreatora rzeczywistości.

Chcieć, to móc

Pewnie zdarzają się sytuacje poza naszym zasięgiem, poza możliwością naszej ingerencji pomimo najszczerszych chęci, jednak mnóstwo rzeczy możemy osiągnąć dzięki swojemu uporowi, wierze w siebie, pewności, że wszystko jest na swoim miejscu, przekonaniu o wyższości celu i przekonaniu, że droga do celu nie zawsze musi być usłana różami, a czasem jest kręta i wyboista, co daje jeszcze większe zadowolenie i dumę, że się dało radę.








Komentarze

Popularne posty