Inny wymiar postrzegania

 

Dzisiejszy wpis ma na celu pokazać Ci, jak wpojone nam przekonania kierują naszym życiem i jak je czasami potrafią utrudnić.

Jak pokazują badania najintensywniej jesteśmy programowani do trzeciego roku życia, a około siódmego proces ten zostaje ukończony. Czyli, jak można wywnioskować, to co dzieje się we wczesnym dzieciństwie najbardziej wpływa na nasze późniejsze funkcjonowanie. Często spotykam się ze stwierdzeniami, że nie bez znaczenia jest życie płodowe. Jak się okazuje istotną rolę odgrywa także programowanie na poziomie komórkowym, czyli jeszcze przed naszym poczęciem, co oznacza, że przeżycia kobiety zapisują się w jej ciele, komórkach i wpływają na pojawiające się w przyszłości dziecko. Również nie bez znaczenia jest stosunek do ciąży i mającego pojawić się dziecka, czyli to jak matka zareagowała na wieść o ciąży. Zapoznam Cię również z kontrowersyjną metodą psychoterapii Bert Hellingera, ale o tym za chwilę.

Człowiek, jak komputer

Każdy z nas został zaprogramowany w określony sposób, nie zawsze programy, które są naszym udziałem sprzyjają nam i pomagają. Wiele niewspierających przekonań, co za tym idzie negatywnych myśli i związanych z nimi emocji, nie pozwala nam żyć, tak jak byśmy chcieli. Nie mamy wpływu na to, czym „karmią” nas we wczesnym dzieciństwie, bierzemy wszystko za prawdę, bo przecież, jako dzieci bezgranicznie ufamy dorosłym. Dla dziecka rodzic jest guru, któremu ufa, a wszystko, co mu zostaje przekazane traktuje, jak prawdę objawioną. Młody człowiek jest zdany na dorosłego we wszystkich aspektach, małe dziecko nie przetrwa bez opiekuna, musi się dostosować, czasami nawet zaakceptować brutalną rzeczywistość. Dziecko krzywdzone fizycznie czy psychicznie nigdy nie dojdzie do wniosku, że problem leży po stronie rodziców, winy upatruje w sobie. Prędzej znienawidzi i obwini siebie niż źle pomyśli o rodzicach. Mitem jest powtarzanie, że każdy rodzic kocha swoje dziecko bezwarunkowo, bowiem jedyny rodzaj bezwarunkowej miłości to miłość dziecka, do rodzica.

Jak powstają przekonania

Przekonania to nic innego, jak interpretacja jakiegoś faktu. Przekonania mogą dotyczyć świata, ludzi, siebie samego. Świat bez przekonań nie istnieje i opiera się właśnie na nich. Przykłady: Świat jest okrutny, wszyscy faceci zdradzają, bogaci dorabiają się w nieuczciwy sposób, jestem beznadziejny, nic mi się nie uda. Takich przekonań jest nieskończona ilość. Co one powodują? Przekonanie budzi myśli, te natomiast wywołują emocje, które z kolei prowadzi do działania lub jego braku. Przykład: jestem beznadziejnym przypadkiem i życiowym nieudacznikiem – przekonanie. Myśl: nic mi się nie udała i niczego nie osiągnę. Emocja: złość, gniew, frustracja, zniechęcenie, bierność. Działanie: a raczej jego brak, bo skoro jestem nieudacznikiem, to po co próbować. Wynik, efekt – tkwienie w martwym punkcie, co za tym idzie samospełniająca się przepowiednia, bo bez działania i życia w takim przeświadczeniu nie ma owoców.

Trzy rodzaje programowania

Programowanie werbalne – to co zostało nam przekazane słownie

Naśladowania – to co widzimy i jak to powtarzamy

Specyficzne wydarzenia – traumy, ale też to co dobre i pozytywne, to wszystko czemu nadaliśmy ważność poprzez emocje

Składniki emocji, które nami kierują

Poznawczy – nie ma złych emocji, każda ze sobą niesie, jakąś informacje, daje nam wiedzę na nasz temat, uczy, mówi o brakach lub dostatku.

Fizjologiczny – emocja wywołuje emocję w ciele. Dlatego jedni cierpią z powodu migren, innym dokucza żołądek, jeszcze innym kołacze serce. Każda emocja zapisuje się w ciele, dlatego tyle mówi się o zaburzeniach psychosomatycznych, gdy człowiek cierpi z powodu istniejących objawów, a tak naprawdę nic mu nie jest i bardziej choruje dusza.

Behawioralny – wpływa na nasze działania.

Jak można się przeprogramować

Pierwszym krokiem do zmiany jest - świadomość – czyli przyjęcie faktu, że kieruję mną fałszywe przekonanie, nie mające nic wspólnego z realnym stanem rzeczy;

Drugi krok to – zrozumienie, czyli akceptacja, wybaczenie, chęć zmiany;

Trzeci – oddzielenie, to co do tej pory myślałam nie jest o mnie, to nie ja, to tylko wpojone przekonania, w które uwierzyłem i które odtwarzam;

Czwarty – deklaracja, sama ze sobą umawiam się na jakieś wspierające działania i konsekwentne trzymanie się zasad w drodze do zmiany;

Nie wystarczy zmienić swojego nastawienia, myśli i podejmować innych działać, dopóki nie dotrzemy do sedna problemu, w tym wypadku niewspierających myśli i wpojonych nam przekonań. Przykład: jeśli moim przekonaniem byłoby, że mój mężczyzna mnie porzuci, bo faceci tak mają, to nic tu nie da zmiana mężczyzna, trzeba cofnąć się i znaleźć źródło przekonania skąd się wzięło i dlaczego, co za tym idzie zmienić myśl, zmiana myśli zmieni emocję, a w konsekwencji doprowadzi do innego działania, czyli w tym przypadku, nie będzie doskwierała mi myśl i przekonanie o rychłym porzuceniu mnie.

Wybaczenie, wyciągnięcie lekcji, wdzięczność

Niezbędne to osiągnięcia przeprogramowania jest nie żywienie urazy do przeszłości i chęć pójścia na przód nie oglądanie się za siebie. Jeśli niewspierające przekonania uprzykrzały nam życie i powodowały porażkę na wielu płaszczyznach, co więcej ich początku upatrujemy się w kontaktach z konkretnymi osobami, to niezbędnym krokiem jest wybaczenie i świadomość tego, że oni też mieli za sobą wiele niewspierających programów, które nam przekazali, które to zresztą dostali od swoich rodziców, a Ci kolejno od swoich.

Drugi aspekt, to wyciągnięcie lekcji, co na przyszłość, mogę zrobić, żeby było lepiej.

Wdzięczność, bo przecież nie wszystko, co było udziałem wcześniejszych zachowań było złe, może przyczyniło się do czegoś pozytywnego, tak samo jak nie wszystko co zostało nam przekazane było negatywne. Najważniejszym aspektem wdzięczności jest wdzięczność za życie, tyle wystarczy, by móc dziękować, reszta jest w naszych rękach i to My decydujemy czy sięgamy po więcej.

Wspierające rytuały na drodze do zmiany

Tkwienie we wspierających myślach, to nawyki ułatwiające codzienne życie, czyli życie w dobrej energii. Pomocne tu okazują się medytacje, wizualizacje, powstrzymywanie się od narzekania, traktowanie problemów, jako wyzwania, uważność na to co się czuje, rozpoznawanie emocji.

Są osoby twierdzące, że odczuwanie wdzięczności za to czego jeszcze się nie ma, a chciałoby się mieć, potrafi zdziałać cuda i daje gwarancję na sukces. Pomocne może okazać się codzienne prowadzenie dzienniczka i zapisywanie rzeczy, za które jesteś wdzięczny, sam będziesz zaskoczony, ile dobra jest wokół Ciebie i ile już osiągnąłeś.

Balansowanie na granicy czterech światów

Żyjemy w czterech światach, które muszą ze sobą współgrać, aby dać poczucie harmonii.

Świta fizyczny – dom, praca, zajęcia, to co jest widoczne i namacalne

Świat duchowy – nasza wiara, refleksja, przemyślenia

Świat emocjonalny – nasze emocje, uczucia, wewnętrzny świat

Świt mentalny – nasze zaprogramowanie

Wybór, którą droga zmierzasz

To wszystko o czym dziś pisze, chęć zmiany, rozpoznanie, czyimi przekonaniami żyjesz i czy to co wybierasz jest do końca Twoja decyzją, warunkuje, którą drogą podążasz. Jeśli przez całe życie towarzyszą Ci te wszystkie niewspierające przekonania, źle o sobie myślisz i nic z tym nie robisz, narzekasz, obwiniasz innych, szukasz usprawiedliwień i tkwisz w przeszłości, to znaczy, że kroczysz drogą ofiary. Jeśli natomiast bierzesz odpowiedzialność za swoje życie, działasz, bo chcesz, masz poczucie, że tylko ty możesz decydować o sobie, to już jesteś zwycięzca.

Nasz mózg nie lubi zmian

Nasz mózg kieruje się w stronę znanego. Każda zmiana to nowość, a więc, jeśli nawet chcesz zmienić swoje życie na lepsze, to Twój mózg wytwarza opór. Jeśli przez swoją konsekwencję będziesz ściśle trzymać się deklaracji, że zmieniasz, to co chcesz i idziesz po swoje, to dla Twojego mózgu będzie, to sygnał, że trwasz przy swoim i będziesz przyzwyczajała swoją podświadomość do możliwych zmian.

Zmiana oprogramowania potrzebna od zaraz

Z nami jest trochę tak, jak z komputerem, nowe oprogramowanie jest niezbędne, by moc działać bez zarzutu i na nowo. Nasze niewspierające przekonania i myśli są niczym wirusy, których należy się pozbyć, w celu ochrony komputera (tu mózgu) przed całkowitą katastrofą. Wpojone programy niekiedy nie współgrają z naszym przeznaczeniem i naszymi predyspozycjami, jesteśmy, jakby zawieszeni i żyjemy nie swoim życiem. Niegdyś uwierzyliśmy w coś, co w ogóle nie sprawdza się w rzeczywistości i nie jest dla nas dobre. W ten sposób tworzą się wewnętrzne konflikty, między tym co czuję, a tym, jak postępuję.

Przykład: najgorsza jest samotność. Efekt – ktoś, kto wziął sobie to do serca, na siłę może poszukiwać kogoś, by tylko nie żyć w pojedynkę, albo tkwić w niszczącym, toksycznym związku.

Przykład: Każda kobieta musi być matką. Efekt – zakładanie rodziny, nawet wbrew własnej woli.

Przykład: Bądź silny, dasz radę, nie należy roztkliwiać nad sobą. Efekt – dźwiganie ciężaru w samotności, nie możność proszenia o pomoc.

Przykład: do własnego przemyślenia

Człowiek, jak automat i niezbędna aktualizacja 

Odtwarzamy nasze programy na bardzo nieświadomym poziomie, wykonujemy mechaniczne, wyuczone ruchy. Moglibyśmy porównać to do czynności, którą dobrze opanowaliśmy i która już nie wymaga naszego skupienia i zaangażowania, jakiego wymagała na początku. Np. Na początku nauki jazdy samochodem byliśmy zaangażowani w nią całym sobą, wymagała od nas skupienia i koncentracji na najwyższym poziomie. W miarę upływu czasu i naszego doskonalenia umiejętności prowadzenia pojazdu nie musieliśmy aż tak bardzo się angażować, zaczęliśmy prowadzić rozmowę z pasażerem czy intensywnie myśleć, o jakiejś sprawie nie związanej z aktualną czynnością, nie rzadko orientujemy się, że nie pamiętamy drogi, która przemierzyliśmy, zrobiliśmy to z automatu. Tak właśnie jest z odtwarzaniem programu, tak bardzo w nie wsiąkamy, że nie zastanawiając się nam ich genezą, wykonujemy działania bez namysłu, bez głębszej refleksji.

Prawo przyciąganie

Któż z nas nie słyszał o Prawie Przyciągania. Prawo to mówi, że człowiek poprzez swoje myśli i nastawienie, wydziela ze swojego ciała wibracje, które skupiają w nim daną energię. W dużym skrócie można więc Prawo Przyciągania określić, jako moc sprawczą ludzkich myśli. Dlatego trzeba uważać, o czym się marzy, bo formułując myśli, według tego prawa sam narażasz się na niebezpieczeństwo. Przykład: marzysz o wcześniejszym skończeniu pracy i w rezultacie kończysz ją, bo w jej trakcie się rozchorujesz. Co prawda pracę ukończysz wcześniej, ale przecież nie taki do końca był zamiar. Jeśli skupiasz się na brakach, to także nie pomagasz sobie w drodze do celu. Chcesz kupić piękny dom, ale wciąż doskwiera Ci życie w małym mieszkanku, Twój cel nie może być osiągnięty, bo Twoje myśli krążą wokół ciasnych pomieszczeń. Zakłada się, że wszechświat nie rozpoznaje słowa „nie”, co za tym idzie ważne jest precyzyjne formułowanie myśli, więc zamiast mówić - „nie chce być gruba”, zamieniasz, to na - „chcę być szczupła”. Przyciągamy, to czego pragniemy i to czego się boimy, bo wciąż nasze myśli krążą wokół naszych pragnień i leków. Niezbędne, jak się okazuje jest poczucie ufności, że wszystko wydarzy się w odpowiednim czasie oraz wyzbycie się zniecierpliwienia i skupieniu na chwilowych zachciankach. Kluczowym staje się skupienie uwagi na celu, a nie na pragnieniu. Tak, więc jak mówił Platon: „podobne zmierza w kierunku podobnego”.

Programowanie na poziomie komórkowym

To, że odczuwane emocje, przez ciężarną kobietę wpływają na jej dziecko, było wiadome od dawna, natomiast, programowanie na poziomie komórkowym jest dla mnie nowością, niezwykle ciekawą. Jak się podaje najbardziej istotne jest całe dziewięć miesięcy przed poczęciem dziecka, to wszystko w czym matka uczestniczyła i wszystko, to z czym przyszło jej się zmierzyć. Fundamentalne dla rozwoju dziecka okazują się być reakcje matki na wieść o ciąży i tak np. Jeżeli dziecko miało uratować małżeństwo przed potencjalnym rozwodem, to dziecko to wchodzi w rolę ratownika i ma silnie rozwiniętą potrzebę ratowania świata, małych zwierzątek, przygarniania ich pod swój dach, jeżeli natomiast matka myślała o aborcji, to dziecko wchodzi w życie z potrzebą ciągłego zasługiwania na miłość, udowadniania, że jest wartościowe, ważne. Jeżeli rodzinie oczekiwali chłopca, a urodziła się dziewczynka, może ona pozostawać w męskiej energii np. chcieć uprawiać męskie sporty, być nastawioną na karierę, nawet wizualnie przypominać chłopca. Ciekawy staje się również fakt braku ojca w życiu dziecka, a konkretniej mówiąc nastawienie do jego braku przez matkę. Każdy z nas jest połączeniem matki i ojca, jeśli matka nie pozwala córce, czy synowi na pamięć o ojcu, wybaczenie, nieobecności, wymaga takiego samego traktowania od dziecka, to taki stan rzeczy może obrócić się przeciwko dziecku. Wyrzeka się on po części połowy samego siebie, tej męskiej energii np. sukcesu czy zdobywania pieniędzy. W ramach solidarności z matką dziecko wyrzeka się pragnienia poznania i wybaczenia własnemu ojcu, tym samym po części przekreśla siebie. Z pomocą przychodzą tu hellingerowskie ustawienia systemowe.

Ustawienia systemowe Berta Hellingera, to brzmi, jak magia

Definicja: Ustawienia hellingerowskie, zwane też ustawieniami systemowymi lub konstelacjami rodzinnymi – są metodą transformacji istotnych tematów osobistych lub systemowych. Pozwalają rozpoznać źródło problemu na głębokim poziomie, zrozumieć dynamikę danej sprawy, a także zrobić istotny krok w kierunku optymalnej zmiany.

I choć to nie nowość, to ja natknęłam się na to niedawno i zresztą przypadkowo, dla mnie to wszystko brzmi, jak magia i sama nie wiem czy w to wierzę i czy w ogóle chcę w to wierzyć, przeczy to po trosze wolnej woli człowieka i jego wkładzie we własne życie. Pokazuje jak losy naszych przodków wpływają na nasze życie. Wielu ludzi własne porażki na określonych polach upatruje w przeszłości i ratunku szuka w ustawieniach systemowych, co ma na celu przerwanie złej, powtarzającej się passy w kolejnych pokoleniach. „Wyznawcy” Hellingera śmią twierdzić, że możemy odczuwać nawet emocje naszych przodków. Uzdrowienie systemu może zadziać się na skutek odkrycia nieujawnionych tajemnic i czynów w rodzinie, a przerwanie powtarzającego się schematu ma nadać nowa jakość życiu i rozwiązać problem.

W dużym skrócie mówiąc, jeśli na jakimś obszarze życia nie dzieje się dobrze, to według filozofii Hellingera, przeszłość i historia przodków nie jest bez znaczenia, głównie mówi się tu o traumach, a także o wyrządzonym złu.

Np. Fakt tracenia majątków i powtarzalność tego zjawiska we wszystkich pokoleniach – nieuczciwe zagarniecie majątku, a potem utrata jego, jako sprawiedliwe dopełnienie. Oczywiście powtarzający się schemat nie zawsze jest wynikiem postępowania przodków i wymaga ustawień systemowych.

Powtarzającymi zdarzeniami mogą być zdrady, choroby, czy bezpłodność. To trochę tak, jak byśmy byli naznaczeni i musieli zapłacić za winy naszych przodków, wykonać ruch, by przerwań łańcuch złych zdarzeń.

Jak dokonuje się ustawień systemowych? To bardzo skomplikowany proces i tak samo trudny do opisania. Ustawień dokonuje się za pomocą figurek lub przypadkowych osób, nazywanych reprezentantami. Osoby wyznaczone do roli reprezentantów, nie mają pojęcia o życiu, rodzinie i sytuacji osób pragnących przeprowadzić ustawienia systemowe. Reprezentanci wchodzą w rolę poszczególnych członków rodziny osoby zainteresowanej także tych już nieżyjących, nierzadko nienarodzonych dzieci i nie wiedzieć zupełnie czemu mówią o emocjach, które były ich udziałem w ogóle nieznanych im ludzi. Bazą w całym procesie jest „widzące pole”, to przestrzeń, symboliczne miejsce, w którym dokonuje się całe zadanie, tu znajduje się dostęp do nieuświadomionych informacji na temat rodziny pacjenta (klienta). Zachęcam i odsyłam do internetu w celu zgłębienia wiedzy na temat, tych ustawień, sam proces przeprowadzenia ustawień możemy zobaczyć na kanale You Tube. Według wielu przeprowadzenie tego procesu to jedyna możliwość, aby skierować życie na właściwe tory. Osoba przeprowadzająca ustawienie nie musi być osobą wykwalifikowaną, intuicyjnie zadaje pytania, czasami wpływa na reprezentantów.

Metoda Hellingera budzi skrajne emocje. Jedni twierdzą, że dzięki niej zyskali nową jakaś życia inni domagają się jej zakazania upatrując się w tym egzorcyzmów. Według twórcy metoda ta nie jest formą psychoterapii. Zgodnie z koncepcją i metodą Hellingera, czynnikiem patogennym sprowadzającym na ludzi cierpienie jest uwikłanie – nieświadome przyjecie losu czy roli innego członka rodziny. Inny czynnik to pokuta, czyli wyrównanie swojej lub cudzej winy przez chorobę, cierpienie, samobójstwo, co dzieje się na nieświadomym poziomie. Zamierzeniem ustawień jest uzdrowienie i pojednanie się ze światem do czego potrzebne jest uszanowanie praw rządzących dynamiką każdego systemu rodzinnego. Są nimi: więź, porządek i wyrównanie.

Czy zatem wszystko można usprawiedliwić

Czy można zatem usprawiedliwić najgorszą zbrodnię? Skoro nie mamy żadnego wpływu na podejmowane decyzje i kieruje nami cały czas siła wyższa, której jak można wnioskować jesteśmy cały czas poddani? Czy można winić kogokolwiek za wybory, które podejmuje skoro, jak się zakłada jest uwikłany w przeszłości, tkwi w programach, wpływa na niego wychowaniu i geny? Zostawiam was dzisiaj z tym pytaniem, odmawiając sobie oceny tego tematu.

Przeznaczenie, opatrzność Boża, energia, przypadek

Wszystko powyższe opiera się na wierze, bez względu na to w co wierzysz, masz prawo, do własnego pojmowania swojego istnienia, a czasem nawet do zmiany własnego punktu widzenia i szukania nowych rozwiązań. Człowiek wiary, to człowiek szczęśliwszy, mający przeświadczenie, że to co go spotyka ma sens, dzieje się po coś.

Epilog

Podstawowe pytanie jakie mi się nasuwa, to ile jest nas w nas samych, oraz na ile sami decydujemy o sobie? Na ile odpowiadamy za swoje wybory i decyzje. Jesteśmy jedną wielką całością utworzoną z genów, wychowania, wydarzeń, własnych doświadczeń. Na domiar tego, każdy jest tak inny, nie ma dwóch identycznych osób ani pod względem osobowości, ani pod względem wizualnym i jakimkolwiek innym. Jedno jest pewne są pewne prawdy owiane dożywotnią tajemnicą, niczego też nie możemy być pewni na sto procent. Na czym zresztą opiera się każda wiara. Jedno co pozwoli trwać, to właśnie ona, że wszystko co nas spotyka dzieje się po coś, bo nawet to złe co się wydarza jest lekcją na przyszłość, z której możemy czerpać i nigdy nie jest za późno, by zacząć na nowo, bardziej świadomie, bardziej dla siebie i innych.

Komentarze

Popularne posty