W krzywym zwierciadle

 

To co wydaje się oczywiste na pierwszy rzut oka, po głębszej analizie takim już nie pozostaje:
  • wściekłość, nie zawsze jest tylko oznaką złości, ale ukrytymi deficytami, które ją wywołują i przypominają o tym czego zabrakło;

  • wycofanie nie jest oznaką samolubstwa, ale często lękiem przed odrzuceniem i tym samym chęcią uniknięcia zranienia;

  • hipochondria wbrew pozorom, to nie przesadne dbanie o własne zdrowie, uciekanie przed chorobami i potencjalną śmiercią, a odwrócenie uwagi od sedna ukrytego problemu, którego nie chcesz zauważać;

  • perfekcjonizm, nie jest tylko uwielbieniem dla tego co robimy, ale lękiem przed porażką, chęcią udowodnienia, że da się radę, zawsze i wszędzie. Perfekcjonista nigdy nie będzie zadowolony z siebie, bo zawsze można zrobić lepiej i więcej. Radość z sukcesu też nie jest gwarantowana, bo da tylko chwilową satysfakcję i pozostawi niedosyt, a także przekonanie, że i tak nie zasługuje się na uznanie;

  • kontrola, daje w pewnym sensie poczucie bezpieczeństwa, ale bardzo szybo potrafi je zburzyć. Nie da się kontrolować każdego ruchu i każdej myśli. Perfekcjonizm i kontrola, to rodzeństwo, pozornie dający poczucie idealnego życia, a w rzeczywistości wymagają nieustającej gotowości do działania;

  • trwanie w niszczących relacjach, nie jest tylko oznaką braku szacunku dla własnej osoby, a uzależnieniem, z którego szpon ciężko się wyrwać;

  • brak okazywania uczuć, nie świadczy o sercu z kamienia czy lodu, a o tym, że nie miał Cię kto nauczyć, jak okazywać emocje;

  • krytykowanie innych, to nie prawda o nich, a najlepszy obraz nas samych, nasze wady, słabości i lęki;

  • nie wiesz, co tak naprawdę myślisz o sobie samym? Wystarczy, że pomyślisz teraz o innych, bo właśnie na nich projektujesz, to co sądzisz o sobie samym;

  • naprawdę nie musisz robić wiele, a przyglądając się wszystkiemu co robisz na co dzień, dojdziesz do wniosku, że po prostu chcesz tak żyć i jest to Twoim wyborem;

  • to nie prawda, że cały czas zakładamy maski, zdejmujemy je w momencie, gdy czujemy się bezpiecznie. Może zatem wystarczy zmienić ludzi, którymi się otaczamy, by móc cały czas pokazywać tylko autentyczne oblicze;

  • nadmierne staranie się i spełnianie zachcianek nawet tej najbliższej osoby, nie wynika wyłącznie z chęci jej uszczęśliwienia, a często jest wewnętrznym przekonaniem, że na miłość musimy sobie zasłużyć;

  • spełnianie oczekiwań innych i chęć dopasowania się do większości, to tak naprawdę żebranie o ich uwagę z obawy przed wykluczeniem, ale to również umniejszanie własnemu poczucie wartości;

  • dbanie o siebie, realizowanie i wyznaczanie granic, to nie egoizm, a stwarzanie zdroworozsądkowej przestrzeni dzięki, której skorzystają też inni;

  • oceniać człowieka na pierwszy rzut oka, to tak, jakby ocenić potrawę po wyglądzie, nie czując jej zapachu i nie próbując jak smakuje;

  • to, że myślisz o sobie dobrze, nie jest oznaką narcyzmu, a dowodem na to, że innych też będziesz traktować z godnością;

  • kompulsywne objadanie, to nie chęć zaspokojenia głodu, a wyciszanie tego, co chce dojść do głosu, jak również powrót do bezpiecznych chwil dzieciństwa, gdy jedzenie dawało poczucie stabilności, celebrowania rodzinnego szczęścia;

  • nadmierne nadskakiwanie innym, to nie zawsze chęć niesienia pomocy zawsze i wszędzie, często to żebranie o ich uwagę i potrzebę doceniania;

  • poczucie, że małżeństwo jest więzieniem, nie mającym nic więcej do zaoferowania oraz chęć ucieczki przed deklaracją, to nic innego jak podświadoma ucieczka od nadopiekuńczych rodziców;

  • zachowany obraz idealnych rodziców, to tylko prawda niemająca nic wspólnego z rzeczywistością, przekonanie o tym, że tak było zamyka drogę, by zacząć żyć po swojemu. Idealni rodzice nie istnieją;

  • uległa żona, to nie kobieta bez charakteru, a powielany wzór jej własnej matki;

  • stanowcza, apodyktyczna żona, to często bunt przeciwko własnej matce i jej uległości;

  • powielane schematy, to nie coś co sprawia przyjemność i jest celowo powtarzane, ale bardziej lub mniej uświadomiona, chęć powrotu do trudnych momentów, aby znaleźć rozwiązanie na wiele problemów;

  • ciągłe pozwalanie na to, by inni wykorzystywali Cię, (w pracy, w relacjach ze znajomymi, czy nawet w domu) to powrót do czegoś co jest dobrze znane i wpojone. Choć niektóre rzeczy są trudne do przeżywania, to wracamy do nich, bo wydają nam się znajome i przez to jawią się, jako bezpieczne;

  • potrzeba kierowania swych uczuć do niedostępnych osób, które są poza naszym zasięgiem, to nie tylko widzimisię, a znajomy obraz wyniesiony z domu rodzinnego, chęć nawiązania kontaktu z niedostępnym rodzicem;

  • deklarowanie swojej niezależności i samowystarczalności, to nie zawsze świadomy sposób na życie, a ucieczka przed rozczarowanie w miłości, by uniknąć potencjalnego opuszczenia;

  • odejście od partnera, to nie zawsze świadomy wybór, często chęć kontrolowania sytuacji i nic innego, jak lęk przed wykonaniem tego kroku przez tę druga osobę;

  • wchodzenie w związki, to nie zawsze potrzeba bycia kochanym i obdarowania drugiego tymże uczuciem, to pozorne udowadnianie sobie i innym, że jestem wartościowy, bo -”ktoś mnie chce”;

  • boimy się oceny innych, tak jakby, to co oni sądzą na nasz temat, było prawdą i wyrocznią, a przecież wiedza innych na nasz temat, to tylko kropla w morzu całej prawdy o nas, często zniekształconej przez ich spostrzeganie;

  • co jest najważniejsze w życiu: rodzina, przyjaciele, pasja, zdrowie, spokój, bezpieczeństwo? Spójrz czemu w ciągu dnia najwięcej poświęcasz czasu, prawda może okazać się brutalna;

  • tak ważne jest dla nas, co inni sadzą na nasz temat i jednocześnie, tak nas to przeraża, a może tylko dlatego, że sami mamy wygórowane oczekiwania względem innych osób i nie myślimy o nich najlepiej;

  • wewnętrzna siła i stawianie czoła wszystkim ciężkim wyzwaniom życiowym, to nie wybór, to brak innych dostępnych opcji i świadomość, że zdani jesteśmy tylko na siebie;

  • niskie poczucie wartości i brak odpowiedniego wsparcia, może być przyczyną podejmowania decyzji, których nie podjęlibyśmy, gdyby nasze poczucie wartości było prawidłowo ukształtowane;

  • ciągła chęć zmiany ludzi, to jak walka z wiatrakami, nikogo nie zmienisz na siłę, ale możesz zrobić coś o wiele istotniejszego, zmienić swój stosunek, co do tych osób i ich zachowań, albo odejść;

  • poczucie, że ktoś się diametralnie zmienił, to często tylko złudzenie, może po prostu pokazał swoją prawdziwą twarz lub przestał udawać;

  • to prawda, że nie na wszystko mamy wpływ, ale to co z tym zrobimy jest w naszych rękach, wtedy zmienia się cała perspektywa problemu;

  • powodów do bycia z drugim człowiekiem jest wiele i nie zawsze jest to miłość (przyzwyczajenie, wygodnictwo, brak wiary, że spotka się kogoś wartościowego, poczucie winy, a nawet to, by obarczyć drugiego, za swoje życiowe niepowodzenia);

  • oczekiwanie, że druga osoba zrekompensuje Ci wszystko, czego zabrakło w domu rodzinnym, nie rozwiąże Twojego problemu, oczekiwanie jedynie może zrujnować relację. Tylko świadomość przyczyn Twoich zachować może pokazać Ci w czym tkwi problem;

  • gdyby wszystkie nasze reakcje były uświadomione, a przyczyny naszych zachowań nie były zagadką dla nas samych i innych, jak również motywy postępowania innych osób nie stanowiły wiedzy tajemnej, wtedy panowałoby zrozumienie i brak konfliktów wszelakich;

  • jeżeli czekasz na to, że ktoś Cię uszczęśliwi, to muszę Cię rozczarować, nikt taki się nie pojawi. Jedyną osobą, która może to zrobić jesteś Ty sam. Uszczęśliwiając samego siebie, możesz poczuć się dobrze z drugą osobą. My sami nie zawsze wiemy czego tak naprawdę do końca chcemy od życia, więc jak to może wiedzieć ktoś inny. Im wcześniej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie. W innym wypadku, jesteś zdany na niekończące się rozczarowanie innymi i wszystkim co dookoła Ciebie.


Komentarze

Popularne posty