Lubię wracać tam gdzie byłam już


W miniony weekend, po raz drugi,  odwiedziłam Kazimierz Dolny nad Wisłą. Pierwszy raz byliśmy tu, kilka lat wcześniej, tylko z mężem, teraz wybraliśmy się całą rodziną. Nie mam zwyczaju powtórnie odwiedzać miejsc, w których byłam, bo zawsze mam ochotę zobaczyć coś innego i nowego, ale w tym przypadku było inaczej. Kazimierz, to miejsce, do którego chce się wracać, jest niebywale urokliwym miastem tworzącym niepowtarzalną atmosferę.

Kazimierz Dolny - to jedno z wielu polskich miast, które przyciąga tłumy turystów.
Niewątpliwie zasługą tego zjawiska jest sam rynek z popularną studzienką, jak również inne miejsca, które warto odwiedzić tj. Góra Trzech Krzyży, z której można zobaczyć panoramę całego Kazimierza, Zamek, Wąwóz Korzeniowy, Muzeum Nadwiślańskie, Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej, nieopodal Mięćmierz - Wzgórze Albrechtówka. Na turystów czeka rejs statkiem po Wiśle, przejażdżka bryczką po mieście. Już samo centrum miasta przykuwa swoim niepowtarzalnym wizerunkiem. Znajdziemy tu Kościół Farny, Piekarnię Sarzyńskiego, gdzie wypieka się słynne kazimierskie koguty, Kamienice Przybyłów. Rynek Kazimierza, to serca miasta i tu głównie skupia się życie. Nie sposób nie zwrócić uwagi na Posąg psa Werniksa, którego pogłaskanie po nosie ma przynieść szczęście i zagwarantować powrót do tego miasta.
Do tego wszystkiego w niepowtarzalną atmosferę wprowadza przyjezdnych muzyka grana na żywo przez ulicznych grajków, artyści prezentujący swoje obrazy, rękodzieła, cyganki, które chętnie powróżą każdemu, stoiska z kazimierskimi przysmakami, słynne koguty, stragany z różnościami. Co krok restauracje, cukiernie, lody, sklepy z pamiątkami. Dla koneserów sztuki galerie z przecudnymi obrazami, muzea i inne.

Dziś natomiast chciałam napisać o miejscu, które szczególnie zrobiło na mnie wrażenie, tym bardziej, że jestem ogromnym łasuchem, a słodyczy nie odmawiam nigdy i nie ma dla mnie złej pory dnia, by ich nie jeść. Kieruje się zasadą, że słodkości nigdy dosyć, a dzień bez nich, to dla mnie dzień stracony. Co najważniejsze byle było ich dużo i zawsze mieć coś w zasięgu ręki, bo apetyt u mnie rośnie w miarę jedzenia. 

Tym miejscem, które dziś chcę Wam zaprezentować jest Herbaciarnia u Dziwisza, znajdująca się przy ul. Krakowskiej. Jest to niebywale jedno z bardziej klimatycznych miejsc w jakich byłam, no i jedno z moich ulubionych w tym mieście. Sam jego wystrój może oczarować od pierwszego wejrzenia. To miejsce z charakterem, chętnie odwiedzane przez turystów, zapewne nie tylko ze względu na pyszności jakie się tu serwuje, ale także za niepowtarzalny klimat, jaki tworzy cała jego otoczka już od wejścia. 
Na zewnątrz znajdują się stoliki, kanapy i tu również można delektować się wyszukanym smakiem herbat. Już wchodząc do tej nietypowej herbaciarni, można poczuć zapach kadzidełek, panujący tu półmrok wprowadza dozę tajemniczości i czegoś magicznego. Można powiedzieć, że panuje tu swego rodzaju przepych, różnorodność mebli, bibelotów, lampek, różnorakich obrazów, serwetek, porozkładanych książek, nie brakuje również wazonów z żywymi kwiatami, zapalonych świec. Trochę można poczuć się jak w minionej epoce i może tu tkwi cała kwintesencja tego lokalu. Można mieć wrażenie, że obecne przedmioty nie pasują do siebie, a jednak tworzą ten niepowtarzalny klimat, jakiego nie można poczuć w żadnej innej kawiarni. 
Sposób w jaki podaje się herbatę też jest niestandardowy, a mianowicie kelner przynosi herbatę w dzbanku, równie oryginalnym, jak wszystko, co się tu znajduje. Zamawiający sam decyduje o czasie parzenia herbaty.

Jest to miejsce stwarzające bardzo przytulną atmosferę i chciałby się tam pozostać jak najdłużej. Wszystkie elementy wystroju współgrają ze sobą, wprowadzając klientów w niezwykły nastrój. 

W menu jak na dobrą herbaciarnię przystało znajdziemy ogromny wybór rozmaitych herbat: czarnych, czerwonych, zielonych, białych, owocowych, aromatyzowanych oprócz tego oczywiście kawy, czekolady na gorąco, napoje chłodzące, desery, ciasta, alkohole.

Ważnym elementem tego miejsca, jakiego nie sposób pominąć jest sklep, w którym można zaopatrzyć się w herbatę, bardzo wyrafinowane czekolady, przykuwające wzrok batoniki, czekoladki, lizaki, a także w akcesoria do parzenia herbaty, pojemniki do jej przechowywania, nalewki i miody, a także firmowe kosmetyki. Na jednej ścianie znajdują się półki z wielkimi jednakowymi, zielonymi pojemnikami, w których przechowywana jest herbata. Wybierając herbatę sprzedawca otwiera puszkę, aby można było poczuć jej zapach, po czym waży określoną jej ilość. Oczywiście wszystko co dobre kosztuje sporo i tu za 100 gram herbaty (mała torebka) średnio zapłacimy 25 zł. Równie kosztowne są tu czekolady, gdzie standardowa tabliczka kosztuje przeciętnie 20 zł. Niestety takich czekolad nie znajdziecie w sklepach. Wszystkie są zapakowane w przezroczyste folie, a ich wygląd przykuwa uwagę i jest doskonałym pomysłem na prezent. Cały zresztą kontuar zastawiony jest pysznościami od razu rzucającymi się w oczy, robiącymi wrażenie i nie pozwalającymi przejść obok nich obojętnie. Coś jest w tym powiedzeniu, że je się tak naprawdę oczami.

Nasza rodzinna wyprawa do Kazimierza była bardzo udana, pogoda spisała się na medal, w samą niedzielę było 30 stopni, a po powrocie do domu miałam wrażenie, że wróciłam z ciepłych krajów. Naszą rodzinną wycieczkę będziemy będziemy mile wspominać jeszcze długo. Nabraliśmy ochotą na więcej i już zastanawiamy się, gdzie byłoby równie pięknie. A może Wy macie swoje ulubione miejsca, które moglibyście polecić? Oczywiście w Polsce, bo uważam, że nasz kraj jest tak piękny i niedoceniany, że na razie mam ochotę na podróżowanie i odkrywanie nowych miejsc tylko w ojczyźnie. Tym bardziej, że w wielu miejscach jeszcze nie miałam okazji zagościć.

Jeżeli planujecie jakiś wyjazd na weekend lub dłużej, to zachęcam Was do odwiedzenia właśnie Kazimierza, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. No i nie zapomnijcie o niebanalnej Herbaciarni u Dziwisza, bo być w Kazimierzu i nie odwiedzić herbaciarni, to moim zdaniem, tak, jak być w Rzymie i nie zobaczyć papieża.
Nie sposób wyrazić wszystkiego słowami, a najlepiej będzie, jak sami pojedziecie i wyrobicie sobie własne zdanie na temat tego miasta. Myślę, że nie będziecie żałować takiej podróży, bo Kazimierz zasługuje na to, by go zobaczyć.
Jest jednocześnie dobrym pomysłem na randkę z ukochaną osobą jak i wyjazd rodzinny, wiem co mówię po oba warianty osobiście przetestowałam. Mnóstwo atrakcji na pewno zadowoli i zaspokoi oczekiwania nawet najbardziej wymagających podróżników.

















Zdjęcia zamieszczone powyżej pochodzą z mojej prywatnej galerii zdjęć. 

Komentarze

Popularne posty