Komunijne szaleństwo

Blumen Haarreif für besondere Anlässe und Alltag :)


Sezon komunijny w pełni, a wraz z nim komunijne szaleństwo w dosłownym tego słowa znaczeniu. Dzisiejsze komunie w niczym nie przypominają, tych sprzed kilkunastu lat. Biorąc pod uwagę jak dziś rodziny przygotowują się do tego wydarzenia i jak je przeżywają, można by powiedzieć, że kolejny raz sprawdza się staropolskie powiedzenie „zastaw się, a postaw się”. 

Dziś nadrzędnym celem stają się wizualne przygotowania dzieci. Sposób uwieczniania pamiątki, czyli sesje zdjęciowe, czy huczne przyjęcia przypominające wesela. Przewagę nad istotą samego wydarzenia bierze cała ta zbędna otoczka, mająca udowodnienie wszystkim na około, że ja też mogę i nie będę gorszym. Często u ludzi pojawia się przeświadczenie, że dzięki temu zyskają uwagę innych i aprobatę społeczeństwa. Wszystkie te dodatki sprawiają, że zapominamy o tym co najważniejsze, o samej istocie sakramentu i religijnym przeżyciu tego wydarzenia. 

 Można powiedzieć, że świat staną na głowie, biorąc pod uwagę jak dziś mamy przygotowują córki na ten wyjątkowy dzień. Wizyta u fryzjera i kosmetyczki, to nic w porównaniu z tym, że matki zapisują dzieci do solarium, czy jak często słyszymy na zabiegi chirurgiczne, w celu usunięci zbyt widocznej znajmy. Dziecko, jak często tłumaczą, musi wyglądać idealnie na pamiątkowym zdjęciu. Jeśli już o zdjęciach mowa, zwykłe fotografie to już przeżytek, na czasie są teraz profesjonalne sesje zdjęciowe, najlepiej w plenerze. Bo przecież po wszystkim trzeba wrzucić zdjęcia na portale, pochwalić się, zaspokoić ciekawość innych i oczywiście udowodnić „mam i Ja”. Podobnie jest również, jeśli chodzi o przyjęcie organizowane po uroczystości. Rzadko kto wyprawia je w domu, tylko dla najbliższej rodziny. Dziś przyjęcia komunijne przypominają wesela, na co najmniej 50 osób, nierzadko zakrapiane alkoholem, w eleganckich lokalach, dworkach i innych miejscach. Nie sposób jeszcze wspomnieć, o tym na co dziś najbardziej czekają dzieci, a mianowicie mowa o prezentach. Można powiedzieć chcesz rozbawić dziecko, daj mu zegarek. Najbardziej popularnymi rzeczami jakimi obdarowywane są dzieci z okazji komunii są: kłady, skutery, laptopy lub pieniądze. Jeżeli chrzestny lub chrzestna daje sumę 1000, 2000 zł, to pytanie ile podaruję chrześniakowi w dniu ślubu? Czym możemy później zaskoczyć dziecko, gdy otrzyma takie prezenty i pytanie z czego później się ucieszy? Na co czeka bardziej na sam moment przyjęcia komunii, czy na prezenty? Odpowiedź w tym wypadku jest oczywista.

Oczywiście każdy w wyjątkowy sposób chce uczcić ten dzień i nie ma w tym nic złego, ale należy pamiętać, że wszystkie wspomniane rzeczy, to tylko dodatki do tego, co najważniejsze i nie powinniśmy zatracić, tego, co liczy się najbardziej. Świat idzie do przodu, my idziemy z duchem czasu, ale trzeba odnaleźć umiar. To rodzice wyznaczają normy i pokazują jak przeżywać różne rzeczy. Dziecko 8 lub 9 letnie, spostrzega poszczególne sytuacje tak, jak rodzice. To oni uczą jak podchodzić do danej sytuacji, jak ją zinterpretować i jak się w niej odnaleźć.

Nie odmówię sobie poruszenie istotnej sprawy, jeśli chodzi o przystępowanie dzieci do komunii, a w zasadzie dotyczy to też innych okoliczności: chrzcin, bierzmowania, czy ślubów. Są wśród nas osoby stające się gorliwymi katolikami tylko na chwilę, gdy nadarza się ku temu okazja. Na zasadzie „wszyscy to Ja też”. Po całym zamieszaniu wszystko wraca do normy, czekamy na kolejną okoliczność, która zmusi nas do pojawienia się w kościele. Robienie czegoś na siłę, tylko ze względu na to, co ludzie powiedzą, jest całkowicie bez sensu, mija się z celem. Posyłanie dziecka do komunii, powinno wynikać z wiary, a nie być swego rodzaju przymusem i społecznym trendem.

Dzień pierwszej komunii jest jednym z najważniejszych dni w życiu każdego chrześcijanina, najważniejszym aspektem, powinien tu być aspekt religijny, nie impreza, czy prezent. Jest tyle okazji do świętowania, do zorganizowania hucznej imprezy, ale myślę, że dzień pierwszej komunii, powinien być przede wszystkim religijnym, duchowym przeżyciem. Bez zbędnych, przesadnych elementów, nie mających wiele wspólnego z samym wydarzeniem. To od rodziców zależy, jakie dziecko będzie miało priorytety w tym dniu, jakie pozostaną w nim wspomnienia i co dla niego będzie oznaczał sam sakrament. To rodzice są wzorem i autorytetem, to oni uczą co jest w życiu ważne, ważniejsze i najważniejsze. Bądźmy dla dzieci przykładem i inspiracją na kolejne ważne momenty, wymagajmy najpierw od siebie, by móc później wymagać od nich.

Komentarze

Popularne posty